Hawańczyk

Pilosus

ALL skończył rok Laughing

Esti..

Mam hawańczyka od 3dni..
Te psy są super..
Lubi się bawić..hhe.. ;p
Zadawajcie pytania ..Bo nie wiem co pisac..;p

Suvi

Ja mam parę pytań odnośnie hawańczyków Wink

Może 3 dni to mało, żeby zaobserwować niektóre rzeczy, ale skoro sprawiłaś sobie hawańczyka, to pewnie znasz się na tej rasie i możesz powiedzieć o wiele więcej, niż ja. Czy te psy są bardzo żywiołowe? Potrzebują dużo ruchu? Czy są łatwe w szkoleniu? Jaki mają stosunek do innych psów, a jaki do obcych ludzi?
Będę wdzięczna za udzielenie mi odpowiedzi przez kogokolwiek znającego rasę Smile

Czarek1967

Witam,
Tak się składa, że jestem kimkolwiek, kto może odpowiedzieć na Twoje pytania Wink

Rozumiem, że generalnie chodzi o usposobienie/charakter hawańczyków. Jeśli tak, to pozwolę sobie zacząć.

Co o charakterze przeczytamy we wzorcu:

USPOSOBIENIE/TEMPERAMENT: Nadzwyczaj żywy pies; łatwo ułożyć go na psa stróżującego. Czuły, o wesołym usposobieniu, przyjacielski, czarujący, swawolny i nieco skory do błazeństw. Uwielbia dzieci i może bawić się z nimi bez końca.

Na wstępie, chcę powiedzieć, że to wszystko prawda. Piszę te słowa nie tylko w oparciu o doświadczenia własne, ale i innych właścicieli hawańczyków.
Komentarza wymaga tylko stwierdzenie dotyczące mozliwości ułożenia hawańczyka jako psa stróżującego. Z doświadczenia wiem, że "pies stróżujący" jest częstokroć utożsamiany z "psem obrończym" I tu mogę kogoś rozczarować, ale hawańczyk (pomijając wielkość psinki) na psa obrończego się nie nadaje! no chyba, że jak w tym staaarym kawale z pinczerem jako psem obrończym...a spróbuj Pan podejść...
Stróżem jest natomiast znakomitym. Ochoczo informuje szczekaniem o zbliżających się osobach. W Warszawie reaguje szczekaniem na dźwięk domofonu lub dzwonka, zaś na wsi gdzie mam domek, szczeka gdy tylko ktokolwiek zbliża się do ogrodzenia. Jest czujny jak pies podwójny i wyczuwa gościa nawet, gdy ten nadchodzi z drugiej strony domu i psiak nie ma prawa go widzieć lub słyszeć.
Poza powyższymi sytuacjami, moje hawanki praktycznie w ogóle nie szczekają. Starszej w czasie wieczornych spacerów zdarza się czasami obszczekać (z bezpiecznej odległości ma się rozumieć) jakiegoś duzego psa, ale tak z wyczuciem...bez jazgotania...

Hawańczyki są całkowicie pozbawione agresji zarówno w stosunku do innych psów, jak i ludzi. Chętnie bawią się z innymi psami, nawet tymi większymi, choć tu jestem ostrożny, gdyż w zabawie z dużymi psami, starsza o mało nie straciła oka.
Tolerują także obce psy u siebie w domu. Z adaptacją nowego psiaka (starsza była już dorastającą panienką) nie było u mnie żadnego problemu. U innych właścicieli hawańczyków również nie słyszałem o jakichkolwiek problemach pod tym względem.

Hawańczyki są też straszliwymi pieszczochami.

Jeśli chodzi o pytanie "czy potrzebują dużo ruchu?", to przyznam się, że strasznie nie lubię tego typu pytań, gdyż zawsze kojarzą mi się z tym, że pytający oczekuje odpowiedzi mającej uzasadnić chęć ograniczenia wyjść z psem do 3 razy siusiu-kupka-wokół-bloku po 10 minut max. Nie przesądzając jednak intencji pytającego, mogę powiedzieć, że do biegania przy rowerze na dystansie np. 5 km to się raczej nie nadają Smile

Ale dwugodzinny spacer połączony z zabawami z innmi psami i np. aportowaniem to dla moich hawanek bułka z masłem.

Co do szkoleń, to wspomina się w nielicznych opisach hawańczyków o agility. Tą formą szkolenia nigdy się nie interesowałem, ale prowadziłem dawno temu zajęcia PT i PO. Do PT jak najbardziej, do PO już nie Laughing

Jeśli chodzi o predyspozycje do szkolenia, to określiłbym je jako dobre.

PS. Na ten wątek trafiłem dawno temu, ale liczyłem na to, że Wiesia (Pilosus) zabierze głos. Ale skoro nie zabrała, to pozwoliłem sobie odpowiedzieć na postawione pytania Smile

Suvi

Dziękuję za odpowiedź.
Jeszcze jedno małe pytanie - jak jest u hawańczyków z pielęgnacją?

Czarek1967

Jeśli chodzi o pielęgnację, w przypadku hawańczyka, stosuje się kąpiel, czesanie/szczotkowanie i suszenie.

Kąpiel
Czynność obowiązkowa przed każdą wystawą Smile

Poza wystawami, kąpanie hawańczyka można określić takim zwrotem: "w zależności od potrzeb".
Te potrzeby bywają różne, ale w każdym razie, daleki jestem od jakiejkolwiek regularności w tym zakresie. Jeśli psiaki uświnią się, za przeproszeniem w takcie zabaw pt. która wykopie najgłębszy dół, rujnując mi trawnik obok domku na wsi i uznam, że takich diabełków nie da się wpuścić do domu, to są kąpane niezależnie od tego, że dzień wcześniej były świeżo wykąpane na wystawę. Nie popadam jednak w paranoję i jeśli nawet w Warszawie pada deszcz, czy śnieg i psiaki są przybrudzone i mokre, nie kąpię ich, a co najwyżej wycieram ręcznikiem. Jeśli natomiast jest sucho i pogodnie, kąpiele odbywają się raz na dwa, a nawet trzy tygodnie. Powtórzę jeszcze raz, kąpię psiaki w zależności od potrzeb.

Suszenie
Suszenie co do zasady jest efektem wcześniejszej kąpieli i wiąże się z czesaniem, czyli czytaj poniżej.

Czesanie/szczotkowanie
Dla ułatwienia będę używał słowa "czesanie". Niejako oczywistym jest, że po kąpieli i w trakcie suszenia, czeszemy hawańczyka. Rzecz w tym, że to akurat czesanie ma charakter drugorzędny. Hawańczyk wymaga regularnego czesania! Czesanie to, nie ma związku z kąpielą, a tym bardziej naiwnym oczekiwaniem, że kołtuny po kąpieli i pokąpielowym czesaniu znikną same z siebie. Niezależnie od szaty hawańczyka, która bywa bardzo różna (vide wzorzec), tworzą się na niej kołtuny i innej maści splątania. Zaniedbanie czesania lub też dokonywanie tylko czynność którą można określić mianem powierzchownego (czytaj: czesanie po wierzchu...ładnie wygląda tylko "powierzchu") czesania będzie skutkowało niemożnością rozplątania kołtunów. Zapewniam, że nawet groomer, będzie w stanie jedynie powycinać kołtuny, gdyż na ich rozczesanie nie będzie miał szans.
Wypada w tym miejscu odpowiedzieć na pytanie, jak często czesać hawańczyka? Odpowiedź jest dość banalna i brzmi: regularnie . Jeśli odstąpimy od regularności, to mamy problem. Jeśli zachowamy regularność, to wbrew pozorom, ani nie poświęcimy na to dużo czasu, ani też nie zanudzimy psa obecnością na stole trymerskim. Ile razy to jest to regularnie? A tyle ile potrzeba Nie wszystko da się wyrazić w liczbach. Można pi razy drzwi powiedzieć, że np. dwa razy w tygodniu. Ale pamiętajmy o elemencie czasu, jaki należy poświęcić dla tej czynności, czyli im żadziej tym więcej czasu jednorazowo "tracimy". Lepiej zatem częściej po 5 minut niż raz na jakiś czas 50 minut. To zupełnie jak z zębami (ludzkimi!!!) lepiej myć codziennie rano i wieczorem co zajmuje 5 minut, niźli wić się z bólu na fotelu dentystycznym przez 50 minut, raz na kwartał. Innymi słowy, ścisłe określenie częstotliwości czesania jest po prostu niemożliwe z uwagi na zróżnicowaną szatę hawańczyka. Jedne trzeba czesać częściej, inne żadziej, ale zawsze trzeba pamiętać o regularności czesania.

Innych zabiegów pielęgnacyjnych (strzyżenie, trymowanie, papilotowanie), w przypadku hawańczyka, nie stosuje się.

Asia13 · Wysłany: Nie 13:45, 13 Mar 2011 Temat postu:

Witam wszystkich,
na temat pielęgnacji włosa hawańczyka wypowiedział się Czarek, nic dodać, nic ująć. Dobra kawa, dobry film, grzebień, szczotka, hawańczyk na kolana i pełny relaks.
Pozdrawiam

Banitka

witam

mam trzy miesięczną hawaneczke. Śliczna jest i zabawna. Z hodowli. Jednak nie wszystko jest piękne. Robi ona co dziennie 7 kup czy to normalne? Jadła karmę royal canin a teraz 1 st choice. Ma apetyt szalony Smile

) Często sie też drapie. Byłam u dwóch wetów i oni twierdzą że to nie jest alergia. Była odrobaczana. Po ostatnim odrobaczeniu przechorowała rozwolnieniem. Nie wiem co mam o niej myśleć. Proszę o porady właścicieli tych maluchów.

Atha

Po odrobaczeniu rozwolnienie nie jest niczym dziwnym, tak samo, jak częste załatwianie się w tym wieku Wink

Banitka

Dziękuje bardzo za odpowiedź, dodało mi to otuchy Wink

Mam jeszcze jedno pytanie, jak szybko nauczyliście swojego hawańczyka czystości i czy to było trudne. U nas to idzie z oporami. Mała jest wyprowadzana z 10 razy dziennie przynajmniej a i tak właściwie nie kontroluje wypróżniania. Obserwujemy ją wnikliwie i reagujemy na to że się kręci albo szuka miejsca i biegniemy z nią na dwór. Ale ona spryciara i tak często gdzieś się zakitra i zapaskudzi podłogę. Na jakiejś angielskiej stronie wyczytałam ze tą rasę trudno nauczyć czystości. Czy to prawda?????
pozdrawiam Smile

Dorotee · Wysłany: Czw 13:00, 17 Mar 2016 Temat postu: hawańczyk

Cześć trafiłam tu przypadkiem ale chyba mogę pomóc ponieważ posiadam pieska hawańczyka, znaczy może nie całkiem czystej rasy bo to piesek znaleziony na ulicy ale na 90% to hawańczyk Smile

powiem tak pieski ogólnie znalezione są bardzo wierne i czujne ale nasz Misia jest kochany przytulasek ma dużo energii w sobie i tylko wariacje i zabawa piłeczką jej w głowie. Co do psocenia jest grzeczna potrafi przespać cały dzień w sowim kątku na podusi, uwielbia spacery i zabawy z drugim psem haskim. Nie wiem co mam jeszcze powiedzieć uwielbia być czesana i przytulana i lubi władować się do łóżka pod kołderkę Very Happy

Saperek · Wysłany: Wto 21:36, 29 Mar 2016 Temat postu:

Miesiąc temu dostałam rocznego hawańczyka. Piesek jest cudny, dzieci go uwielbiają, ale nie chciałam jak tu wcześniej niektórzy pisali, żeby spał ze mną czy z dziećmi w łóżku. Wynalazłam na necie więc coś idealnego, dom dla psa. Jest jak kojec, ale pozwala na odrobinę "prywatności", jest składany i można go prać, w tym sklepie są najładniejsze [link widoczny dla zalogowanych]

rzeski

słyszałem że to bardzo wymagająca rasa ... to prawda ? Smile