Konie

Biutka

Eee tam... Dlaczego od razu do pośmiania? Cool

Russ

Amazonka na kucyku w zbyt dużym kasku, ja na Hassanie w zbyt małym Cool

Powiedzmy, że do pośmiania... Niestety dziś spadł śnieg, placyk zasypany, więc jazdy też pewnie nie będzie Sad

Russ · Wysłany: Nie 18:21, 08 Mar 2009 Temat postu:

Tego dnia trochę się działo- niezapomniany teren, odpały, sarny wyskakujące 2 metry przed nami... Błoto po kolana... Pędem przez pola, żeby nikt nas nie zobaczył i nie wrzeszczał... Wreszcie dziki galop za Eldorą, bo przestraszyła się dzików ryjących kawałek od nas...

EDIT:

Po kilku lekcjach z klikerem, Hassan był gotów do takich eksperymentów:

Wez siodła, bez wędzidła- a ja i tak żyję Smile

Katlinus

Zaczęłam jeździć, jak miałam 5 lat. Teraz mam już brąz i srebro z odznak. Teraz jeżdżę rekreacyjnie na koniach mojego wujka (sąsiada Wink

). Ale staram wbic się trochę w jazdę w stylu western Smile

Korasa

Ja jeżdżę dopiero od jakiś 2-3 miesięcy

Suvi

Mam do Was (jeżdżących na koniach) pytanie: ile czasu uczyliście się jazdy konnej? Chodzi mi tylko o ten czas od samego początku do pierwszej samodzielnej jazdy na koniu i ile mw. w waszej stadninie to kosztowało? Wink

A tak poza tym, to ktoś może uczył się/ jeździł w Gajewnikach (woj. łódzkie)? Ja byłam tam tylko kilka razy jako widz na konkursach jeździeckich, ale jeśli ktoś z forum tam "przypadkiem" by jeździł to można by się spotkać... Sama planuję (być może w te wakacje) uczyć się tam jazdy konnej Wink

Krecik

[qupte]Mam do Was (jeżdżących na koniach) pytanie: ile czasu uczyliście się jazdy konnej? Chodzi mi tylko o ten czas od samego początku do pierwszej samodzielnej jazdy na koniu i ile mw. w waszej stadninie to kosztowało? Wink [/quote]
Mnie od razu wrzucili na konia xD I pierwsze kroki tylko prowadzili.

Ale tak w sumie to roznie bywa, zalezy czy bedziesz czuc sie pewnie na koniu Smile

Katlinus

W wieku 5 lat jeździłam na kucyku mojego wujka - instruktora, pd jego okiem. W "stadninie" jeździłam z instruktorem ok. 2 tygodni, później już jeździłam sama. U mnie w stadninie jazda z instruktorem - 1h (o zgrozo! -_-) kosztuje 30 zł ;/ Chyba, że wykupi się karnet, to jest taniej. Teraz jeżdżę już sama Wink

Russ

Jeśli 30 zł za godzinę to dużo, to zapraszam na hipodrom i w inne ciekawe miejsca w 3mieście Cool

Szybko 30 zł stanie się magiczną, maleńką kwotą.

Suvi- tego nie da się określić. Dużo zależy od Ciebie.

Suvi

No to już początkowe rozeznanie mam Wink

Muszę dołożyć sobie jakąś kasę i wykupię sobie karnet w Gajewnikach... Zaraz, przecież ja tu was zamęczam pytaniami zamiast ruszyć... się i poszukać na stronie tej stajni... Razz

Nuka

No to teraz ja się pochwale Razz

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A więcej mi się nie chce dawać Razz

Russ

Mam przyjemność przedstawić Wam moją Grandę Very Happy

Będzie to pierwszy koń, którego ułożę sobie od podstaw. Wiem, że czeka mnie ciężka robota, ale warto. Ta klacz ma ogromny potencjał i cudowny charakter. Jedną wredotę już ułożyłyśmy- na imię jej Pinezka Cool

Skoro z nią się udało, poradzę sobie także z Grandą.

Russ

To znowu ja Very Happy

Ze swoim ukochanym.

Siwosław spisuje się całkiem nieźle. Jest koniem, który pozwolił mi uwierzyć w siebie i poczuć wiatr we włosach. Ma swoje zmiany nastroju- czasem jest idealnym koniem, innym razem doprowadza mnie do dzikości i szewskiej pasji :silly: Szczególnie wtedy, kiedy zależy mi na czasie, a on podniesie swój wieeelki łeb i mogę sobie podskakiwać. Nie dosięgnę go żeby wpakować mu wędzidło do pyska.

Najbardziej lubię odprowadzać go na pastwisko :woohoo: Jest wtedy niesamowity. Mam nawet film.

http://www.youtube.com/watch?v=I3XsPAapQmg

Kocham tego potwora :laugh:

Suvi

Boże, jestem w siódmym niebie, albo i lepiej! Nareszcie! Wczoraj byłam na pierwszej lekcji jazdy konnej- co z tego, że tyłek mnie boli od siodła i mam zakwasy. Wrażenia są świetne. Kolejną lekcję planuję za miesiąc, może nawet szybciej (nie mam kasy na regularną naukę). Wybieram się z siostrą cioteczną i bratem. Może później wstawię jakieś zdjęcia (jeśli chcecie).
Anglezowanie wcale mi nie wychodzi (stąd właśnie obolałe siedzenie), ale pocieszam się myślą, że i tak jestem najlepsza z naszej trójki Razz

Przynajmniej w moim mniemaniu...

Russ

Wstawiaj foty Cool

Cieszę się, że Ci się udało zacząć. Będzie coraz lepiej!

Rada na przyszłość- nie przywiązuj się do konia. Szczególnie do czyjegoś. Łatwo można go stracić. Eh. Jeszcze nie doszłam do siebie po stracie Siwka...

Stajnia bez niego to już inne miejsce.