Forum Wszystko o Psach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Co zrobić z husky?

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Kosz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ppx
PieskiŚwiat


Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębica

PostWysłany: Śro 20:34, 08 Lip 2009    Temat postu: Co zrobić z husky?

Wątek nie w dziale szukania domów, ponieważ i tak wiem, że to nic nie da.
Chodzi mi bardziej o wasze porady.

Wróciłam z ćwierć kolonii, tata mi mówi, że na hali (na mojej działce, mój tata tam ma hale i je wynajmuje) jest husky.
No i początkowo myślał, że to suczka, ale się okazało, że kucał bo kupę robił i to PIES.
Oczywiście przedzwonił do wujka, co miał kiedyś huskiego, czy by chciał.
Mój wujek z ciocią pracują, no i kiedyś tak wyszło, że nagle tanio odkupili szczeniaka husky, bo cośtam było, że znajomych syn kupił, ale musiał komuś odsprzedać, nie pamiętam dokładnie jak to było.
Więc mieli szczeniaka, ale oni od niedawna mają wybudowany dom i nie mieli kojca dla psa, a on uciekał... Więc zrobili zagrodę z desek i na nich leżał pustak, szczenior próbował przeskoczyć i pustak bum w głowię, krwiak i trzabyło uśpić. To było z rok temu.
Wujek powiedział, że nie są gotowi jeszcze na psa i dopiero na emeryturze chce mieć, jak będzie miał kojec dla psa.
Ale nie ważne, myśleliśmy, że on jednak weźmie, ale jednak nie.

Mój ojciec wcześniej mu kupił karmę (z Biedoronki 5 kg za 10 zł Laughing), ale pojechaliśmy drugi raz do niego (wtedy ja pierwszy raz go zobaczyłam), wziełam mu karmę Lucy i jak zajadał. Wink
Smakowała mu bardziej, niż ta biedronkowa.

Husky bez imienia, ponieważ szukamy kogoś kto go zechce... dzwoniliśmy do różnych osób i nikt.
W sumie to dziwne, bo to niby pies rasowy i samiec.
Wcześniej jak myśleliśmy, że to suka, to jeszcze trudniej było.
Ale i tak nic z tego, brak chętnych osób.

Jest śliczny, ale wychudzony i dziwnie się linieje, jest czarny, ale odchodzą mu kłaki (szkoda, że aparatu nie wziełam), jedno oko ma brązowe, drugie błękitne.

Mamy pare przypuszczeń skąd on się tam w ogóle wziął ?!
Pierwsze to, że przypłynął podczas powodzi z budą/łańcuchem i jakoś się wydostał. (widać na szyi ślad obroży)
Drugie to, że ktoś go wyrzucił z auta, jak to często ludzie robią, jak jadą na wakacje. (działka znajduje się, przy drodze do Rzeszowa, A4 chyba)
Sąsiadów raczej pies to nie jest... poniewż by tam wrócił jak coś.

A pozatym kuleje na jedną łapkę, a jest baaardzo spokojny, głaskałam go, polizał mnie, przychodzi na zawołanie, chętnie kręci się koło ludzi.
Tyle, że macha tak ogonem niepewnie na dole, jak dałam mu jeść i pić, to wyżej merdał.
Widać, że jest osłabiony, ma może z rok ?

Niestety nie mieliśmy co zrobić... zostawiliśmy go na działce, między garażem a ścianą hali, jest ukośna pseudobuda, którą zrobiliśmy, daliśmy tam karmę i wodę i stare ciuchy do środka, żeby miał na czym leżeć i dałam mu jedną kosteczkę Lucy, tyle nie zainteresował się nią.

Chętnie bym go zabrała do bloku, no ale mógłby czymś Lucy zarazić, nie wiadomo jak zareagował by królik... no i mama.

Jutro jak tam jeszcze będzie, dalej szukamy chętnego i bierzemy go do weta.
Byliśmy dziś, ale bez niego, zapytać się czy ktoś zgłaszał zaginięcie huskiego.
Ja mam dosyć wysokie auto, zanim bym go tam wpakowała (nie wiadomo jak by zaareagował, jak tym ogonem się zatanawiałam), to już weterynarz byłby zamknięty, bo i tak w sumie z zapytaniem na styk byliśmy.

A wcześniej nie, bo byliśmy przekonani, że raczej wujek go weźmie i nie będzie musiał nocować na działce i robienie tej "budy" też nam trochę czasu zajeło.

Ale spokojny jest bardzo, mam nadzieję, że nie jest chory, jak leżał na trawie pogłaskałam go i sie położył na plecy, no i się okazało, że to samiec. xP


Szkoda mi go bardzo i bidok ma tą kulawą łapkę, ale oczy piękne ma...

Próbuje dodzwonić się do babci, ale nie odbiera, bo ona została jeszcze na działce maliny zbierać i czy ten husky nadal tam jest.

Do schroniska nie ma sensu go brać, bo wiecie jak jest w schroniskach... U mnie schronisko to pare garaży z wybiegem na zewnątrz na beton...
To już chyba na działce lepiej, nie?
Mam nadzieję, że się znajdzie ktoś chętny na niego, będziemy jeszcze szukać.
Ewentualnie/ostatecznie zostanie na działce i mu kupimy jakąś budę, tylko ona nie ogrodzona i wiecie jakie ryzyko, że może coś mu się stać...

Jak będzie on jeszcze jutro i gdzieś nie pójdzie to kupię mu obrożę i spróbujemy jakoś wpakować do samochodu i zawieść do weta na badania...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kebi
PieskiŚwiat


Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Śro 23:11, 08 Lip 2009    Temat postu:

Zrób mu zdjęcie przy najbliższej okazji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ppx
PieskiŚwiat


Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębica

PostWysłany: Czw 7:29, 09 Lip 2009    Temat postu:

No za chwile będę jechcać i zrobię mu zdjęcie jak tam jeszcze będzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atha
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: popadnie

PostWysłany: Czw 17:27, 09 Lip 2009    Temat postu:

Zdjęcie daj i porozklejaj na forach. Nie wzięłaś jeszcze jednej, bardzo prawdopodobnej możliwości- husky to psy ze skłonnościami do ucieczek. Mógł komuś zwyczajnie zwiać, a potem błądził, błądził, błądził...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ppx
PieskiŚwiat


Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębica

PostWysłany: Pon 18:54, 13 Lip 2009    Temat postu:

No nie ma już go.
Ktoś na innym forum mi napisał, że może sąsiadom jakimś nawiał i właśnie może lubi wędrować, a jak dostał jedzenie to dlatego siedział cały dzień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Kosz Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin