Forum Wszystko o Psach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Ja i mój pies

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Kosz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mg
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 21:58, 21 Cze 2009    Temat postu: Ja i mój pies

Jakiś czas już jestem na tym forum i pomyślałam sobie, że może warto przedstawić Wam historię tego, jak to było ze mną i z moim adoptowanym ze schronu psem.
Będzie trochę o podejmowaniu decyzji, trochę o głupich wyborach, a trochę o odzyskiwaniu rozsądku i naszym obecnym życiu.
Kto ma trochę czasu i ochoty - zapraszam na bajkę na dobranoc:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawa jestem, jak to było z Wami i z Waszymi psiakami?
Jak się poznaliście?
Jak układa się Wasze wspólne życie?
Czy kiedykolwiek żałowaliście, że coś zrobiliście źle i jak temu potem zaradziliście?

P.S. - jeśli admin uzna, że temat nie nadaje się do tego podforum, prosze o usuniecie lub przesunięcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krecik
PieskiŚwiat


Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:59, 22 Cze 2009    Temat postu:

Ja Gacka wybralam sposrod trojki "pinczerow karlowatych" (jak to powiedzial "hodowca"), jeden mial strasznie wylupiaste oczy, drugi spal, a Gacek stal na rece (tak, tak, zmiescil sie i stal dosyc pewnie na tej rece Wink ) wiec wybralam jego. W drodze do domu klocilam sie z 4 letnia siostra na ktorych kolanach bedzie siedzial Smile
Jak przyjechalismy do domu, polozylam maluszka na kafelkach, mama stala w kuchni i powiedziala doklanie te slowa "mu to tylko uszy widac!" xD
Pozniej nadszedl czas nadania imienia. Byly rozne opcje, ale najbardziej spodobal mi sie Puszek (mialam wtedy 8 lat Wink ), ale kolezanka mamy ostatnio widziala w atlasie zwierzat nietoperza, ktory mial rowniez wielkie uszy, pokazala mamie, a tej sie spodobalo Smile I wyszedl Gacek (na poczatku zrozumialam Jacek i stawialam opory Laughing ).
A kiedy poznalam Gacka? W sumie najlepiej poznalam go wtedy kiedy zarejestrowalam sie na moim trzecim forum gdzie zdobylam duza wiedze Wink

Teraz uklada nam sie swietnie, Gacek jest grzeczny, przychodzi na zawolanie i jest szczesliwy Wink
A czy czegos zaluje? Tak, tego ze pozwalam na bicie go przez ojca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Allamaris
PieskiŚwiat


Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-śl

PostWysłany: Pon 18:32, 22 Cze 2009    Temat postu:

Nigdy nie zapomnę dnia w którym pojechaliśmy po Cora. W połowie drogi zaczął padać okropny deszcz, woda dosłownie płynęła jezdnią, a hodowla znajdowała się nie dość, że za wsią, na górce, to jeszcze dojazd był polną, nieubitą drogą. Jedno bagno! Facet znosił nam go w koszyku, a i tak Cor wyglądał jak mała, przemoczona kupka nieszczęść, z tą swoją jeszcze nie wyrośniętą brodą sterczącą we wszystkie strony. Na dodatek okazało się, że cierpi na chorobę lokomocyjną (dzięki ci Boże, że już mu przeszła) i dowiedzieliśmy się w ten niezbyt przyjemny sposób, co jadł na śniadanie.
Potem okazało się, że mały tylko z pozoru jest taki nieśmiały. Jak już się zadomowił (po niecałym dniu) było już wiadomo, że to niezły cwaniak i dominator. I że jest wiecznie nienażarty. Razz
Nie obyło się też bez rozczarowań, dowiedzieliśmy się o R=R, o tym, że pan Prezes wcisnął nam kundelka, że najpierw on, a potem my zaniedbaliśmy socjalizację, że Cor nie dogaduje się z innymi psami, i że w mieście, gdy jest hałas, dostaje świra.
Ale co tu dużo pisać - to mały, egoistyczny indywidualista, który jednak świata poza nami nie widzi. I szczerze mówiąc vice versa, bo podbił serce nie tylko moje, ale i moich rodziców, którzy przez tyle lat zarzekali się, że nie chcą mieć psa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabelle30
PieskiŚwiat


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:00, 23 Cze 2009    Temat postu:

Dlugo szukalam. wiedzialam ze chce goldka, psa ze schronu wziac nie moglam - to bylaby najlepsza opcja- bo mam male dziecko a pies po przejsciach i male dziecko w parze nie ida. zbyt duze ryzyko, gdybym musiala go tam oddac z powrotem serce by mi peklo.
a wiec szukalam, chcialam zeby to byl pies z malej hodowli, z rodziny w ktorej sa male dzieci. patrzylam na zdjecia szczeniakow i nic, zdanego drgniecia, jakies one wszystkie byly takie bezosobowe. i trafilam pewnego dnia na ogloszenie na allegro. szczeniak z rodowodem, 4 miesieczny, ostatni z miotu i fotki. patrzyl na mnie moj pies. musial byc moj, zaden inny. musialam tylko po niego jechac bagatela ponad 200 km, nie majac asmochodu. kolezanka mnie zawiozla. jak zobaczyla zdjecie to sama stwierzdila "to twoj pies, zaden inny". facet dlugo ze mna rozmawial przez telefon. okazalo sie ze Brutus juz mial dom ale zostal oddany. a nie dadza rady miec dwoch psow - suki i psa. dlatego szukaja dalej. na miejscu dluga rozmowa, wywiad, baczna obserwacja. ale jak dopadlam go w rece i przytulilam mocno, a pies polizal mnie po nosie, swiat zawirowal, przestalam widziec i slyszec kogokolwiek, hodowca zrozumial ze jestem ta odpowiednia. nadal jestesmy w stalym kontakcie. i tak Brutus stal sie czescia mojej rodziny.
bledy ktorych zaluje? za duzo sie naczytalam o "pozytywnych metodach szkolenia", dzieki czemu znacznie wydluzyl sie czas uczenia posluszenstwa i pojawily sie trudnosci z odzwyczajaniem psa od zlych nawykow. gdy wrocilam do tego co swietnie sluzylo z poprzednim psem, nawiazalismy swietny kontakt, szkolenie idzie blyskawicznie, a moj pies staje sie idealem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suvi
Moderator


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2604
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 51° 46' N, 18° 57' E

PostWysłany: Wto 12:21, 23 Cze 2009    Temat postu:

Mój pierwszy pies- Pchełka pochodzi ze schroniska. Moi rodzice (miałam wtedy z 6 lat) po śmierci kochanej suczki (też Pchełki), że w domu jest pusto i że trzeba to zmienić. Byliśmy akurat u rodziny i postanowiliśmy iść do schroniska. Zauroczyły nas małe, włochate kuleczki, które czekały na adopcję. Wiedzieliśmy, że chcemy właśnie jedną z nich. Postanowiliśmy jeszcze przemyśleć sprawę i przyszliśmy na następny dzień. Pamiętam moje rozczarowanie, kiedy okazało się że kuleczki zostały już adoptowane. Mimo to nie odpuściliśmy i poszliśmy zobaczyć pozostałe psy. Duże, małe, smutne i te, które jeszcze miały nadzieję. W ostatnim kojcu zobaczyliśmy ją- małą, czarną sunię. Jedyną z kojca, która już była po sterylizacji. Okazało się, że w schronisku była od 1,5 roku. Decyzja zapadła- zaadoptowaliśmy Pchełkę. Wracając do domu (jakieś 100km...) dowiedzieliśmy się, że sunia ma chorobę lokomocyjną. To była ciężka droga...

Kiedy Pchełka już się u nas na dobre zadomowiła, pewnego, październikowego dnia dziadek przyniósł od kolegi małą, puchatą kulkę. Miała być stróżem (!) jego podwórka. Kiedy jednak ja i mój brat ją zobaczyliśmy nie było odwrotu- sunia zostaje z nami. Będzie przybraną siostrzyczką Pchełki. Jak powiedzieliśmy tak też się stało. Tylko jakie imię dla niej wybrać? Była malutka, brązowo-czarna. Siostrzyczka Pchełki... Dlaczego by nie Szprotka? Do dzisiaj Pchełka i Szprotka tworzą zgrany duet. Jak prawdziwe siostrzyczki...

Minęło kilka lat. Zaczęłam powolutku interesować się psami. Od babci dowiedziałam się o wystawie psów w Sieradzu. Po prostu musiałam na nią pojechać! Na wystawie wszystkie psy bardzo mi się spodobały. Jednak szczególnie jedna rasa- yorki. Byłam wniebowzięta, kiedy właścicielka pozwoliła mi jednego pogłaskać Wink Ostatnie świetne wrażenie i fascynację tą rasą wzbudził malutki york biegający na torze agility. Kiedy już razem z moim bratem siedziałam w samochodzie, ten wypalił: "A może kupimy sobie yorka? Przecież i tak niedługo mieliśmy kup[ić jakiegoś psa..." Od razu byłam zafascynowana pomysłem. Przez całe wakacje uzbieraliśmy magiczną kwotę- 600zł, którą zaoferowała nam pewna znajoma sprzedawczyni sklepu... mięsnego (!!!). Do dziś ine jestem pewna, ale ona chyba miała prawdziwą hodowlę yorków, a nam chciała sprzedać psa na lewo (bez rodowodu). Już nie mogliśmy się doczekać, aż tu nagle w gazecie pojawiło się ogłoszenie "sprzedam yorka". Namówiliśmy rodziców, żeby tam spróbować szczęścia i zamiast kupować psa od pani Krauze (pani z mięsnego) postanowiliśmy, że zadzwonimy właśnie tam. Okazało się, że pieski rzeczywiście są, a "hodowla" (czyli pseudohodowla) znajduje się niedaleko miejscowości, w której mieszkam. Pojechaliśmy. Były dwa psy- jeden spokojniejszy, drugi bardziej żywiołowy. Wybraliśmy tego spokojniejszego, wypytaliśmy o jakieś szczegóły i już nas nie było. W drodze powrotnej pies zamiast siedzieć spokojnie na kolanach, buszował po całym aucie. Po powrocie bardzo rozśmieszyła mnie jedna rzecz- w ganku mam wielkie lustro od samej ziemi. Kiedy wpuściliśmy tam Charliego, zaczął dosłownie bawić się z lustrem. Pewnie myślał, że to jego braciszek...

No i w taki właśnie sposób w moim domu mieszkają 3 psy- Pchełka, Szprotka i Charlie... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuka
PieskiŚwiat


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 14:12, 23 Cze 2009    Temat postu:

Ja zanim dostałam psa minęło 2 lata zanim ubłagałam mamę.Potem jeszcze 1 rok zanim wybrałam rasę.Wybór rasy zaczoł się od yorka bo mama bała się mieć dużego psa ze będą z nim problemy.A ja nie chciałam małego psa chciałam dużego.Wkońcu udało mi się wytargować chociaż średniego Razz propozycji było baaaaardzo wiele ale w końcu wachało się między bokserem a dalmatyńczykiem.Moja mama chciała boksera a ja dalmatyńczyka.Moja mama chciała boksera bo moi znajomi mają dwie bokserki ijuż wiedziała jakie psy tej rasy są.A ja uparłam się na dalmatyńczyka skoro nie mogłam mieć setera angielskiego.No i w końcu ubłagałam.Miałam psa dostać na urodziny (27stycznia)ferie w szkole miałam od 1 stycznia.Miałam wtedy jechać do taty do Anglii ale wyjazd opuźnił się o miesiąc bo na pasie startowym na lotnisku znaleziono ślady jeleni.Pojechałam 1 lutego i byłam tam do 5 marca.W tym czasie udało mi się ubłagać tatę żeby dał mi pieniądze na psa.Tata ze mną nie mieszka więc jak mama się zgodziła to dał mi pieniądze.Próbował jeszcze mnie namówić żebym kupiła sobie psa na wakacje ale mu nie wyszło Wink no dostałam psa ale 8marca.Miał być prezent na urodziny ale wyszedł prezent na dzień kobiet Very Happy Miałam do wyboru Albo sunia za 150 zł 3miesięczna w Łodzi a moja mama znalazł inne ogłoszenie na allegro sunia 2miesiące, w Rybniku za 100zł no i moja mama oczywiście chciała tą tańsza i tą bliżej Wink Pojechaliśmy do rybnika zwanego miastem rond Razz i na tych wszystkich rondach i zakrętach się zgubuliśmy.Ja zaczełam płakać bałam się że jednak nie będę miała psa ale po godzinie błąkania się dojechaliśmy na miejsce Very Happy Były tam sunie z dwóch miotów jedne miały po 4 miesiące i było ich 3 i były jeszcze dwie po 2miesiące i było ich 2 .Ja i moja mama oczywiście chcieliśmy takiego maluszka.Wszystkie pieski pszyszły i się przwitały i poszły każdy w swoją stronę.A Nuka ciągle plątała się pod nogami i już wiedziała że to włąśnie my ją zabieżemy.Jak przyjechaliśmy do domu Nuka weszła jak do siebie zjadła,napiła się i poszła do mojego pokoju bo tam miała legowisko.Najdziwniejsze jest to że nie wiedziała wcześniej gdzie to legowisko jest xD Teraz jest moją kochaną siostrzyczką której za nic bym nikomu nie oddała.A za jakiś rok planuję mieć drugiego pieska.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Kosz Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin