Nero -pilnie potrzebny -ZA TM

Pianka

Kiedys myślałam, że zakładałam tutaj temat o Nerusiu, ale jak znalazł dom to sie zorientowałam, ze tematu o Nerusiu nie ma.
Nero jest ogłaszany od roku z tym tekstem:

Nero jest piękny i młody!
Ma tylko 2 lata, a w schronisku przebywa już około roku...
Jak to możliwe, że takie cudo nie znalazło dotychczas domu?
Nero się ukrywa, większość czasu w schronisku spędza
w budzie, ukrywając się przed światem,
który go nie rozpieszcza.
Nero jest nieśmiałym i wystraszonym psiakiem,
z pewnością spotkało go już wiele krzywd
w jego krótkim życiu,
przez co wciąż obrywa od innych psów.

Ale wystarczy wyciągnąć go ze schroniskowego boksu,
żeby zobaczyć jego prawdziwe oblicze.
Psa, który ma mnóstwo wdzięku,
radości i miłości do zaoferowania...

Jeśli możesz pokochać Nera, dać mu prawdziwy dom,
zadzwoń: **********

Dnia 25 czerwca 2006roku Nero znalazł dom. Jednak następnego dnia został zwrócony. Powód "niszczy mienie właściciela"

Przez kolejne dwa miesiące Nero szukał domu. Dnia 20 sierpnia wzieło go małżeństwo. Te małżeństwo przyszło po dużego , łagodnego, ale odstraszającego psa do domku z ogrodem. Miał mieszkać na dworze, ale do domu też miał wchodzić. Powiedziano im wszystko o Nerze, żeby nie było niespodzianek, że był adoptowany i oddany następnego dnia, bo coś zniszczył.

Jednak i ten domek nie przyniósł Nerusiowi szczęścia.

Dzisiaj po raz kolejny Nero wrócił do schroniska
Nero wrocił do schroniska ponieważ pozostawiony sam demoluje mieszkanie, jednak jego nowi właściciele mają po niego wrócić za 2 tygodnie gdyż wtedy przeprowadzają się do domu z ogrodem. Z jednej strony rozumię tych ludzi, przecież moga wynajmować mieszkanie a taka demolka to pewnie bedzie kosztowała sporo kasy. Ale z drugiej strony to przecież tylko słowa. Właściciele mogli się tylko tak wykręcić, bo go nie chcą, a nie maja sumienia się do tego przyznać. Biedny Nero, tyle razy zawiódł się na człowieku. To takie przykre. Nigdy mi się nie zdarzyło, ze ogłaszany przeze mnie pies wracał tyle razy do schroniska.

Tak wygląda Nero

Biegnę szukać domku

FiGa

Biedactwo

Ciągłe zmiany miejsca na pewno nie wychodza mu na dobre Sad

Sparrowka

Biedactwo... naprawdę musi przeżywać koszmar Confused

I to przez nieodpowiedialnych ludzi, którzy najpierw go zabierają, a dopiero potem stwierdzają, że im nie odpowiada. Confused

Ania_Ś

Biedna psina Sad

. Tak mi przykro Crying or Very sad

Alka

tak go polubiłam...Chrupek robi wiele szkód ale ja nigdy... Crying or Very sad

Olala

nierozumie zabardzo postu Alki no ale no cuż. A wracają c do tematu biedny psiak tyle razy musiał spotkac nieodpowiedzialnych ludzi ehh bede trzymać kciuki za niego

Pianka

Olala Alce chodziło o to, ze ona nigdy by nie oddała psa do schroniska nawet gdyby demolował on wszystko.

Nerusiu kochany pójdziemy w poniedziałek na długaśny spacer. Należy ci sie. Crying or Very sad

Klikla

Biedaczysko... Chciałabym, żeby wreszcie znalazł dom na stałe...

Myszka

Jeden wielki koszmar Sad

Ludzie już całkiem pogłupieli. Życze mu jak najlepiej Sad

Pianka

Dostałam iformacje od Justyny (pracownicy schroniska)

Olala

to dobrze może faktycznie narazie niemogą sie nim zajmować i wezmą go z powrotem mam taką nadzieje

Anja

Bardzo ładny piesek. Szkoda, że ma wypaczoną psychikę i boi się zostawać sam Sad

Ludzie, którzy się nim zainteresowali nie wyglądaja na takich, którzy oddali go z powrotem dlatego, że im się znudził. Myslę, że mówią prawdę

Lily

Boże... który to już raz Nero wraca do schroniska? trzeci?! Ludzie, ile można?!?! Nic dziwnego, ze się boi samotności...

Pianka

Mijaja dwa tygodnie, a po właścicielach ani śladu Crying or Very sad

Tak jak sądziałam ONI TYLKO CHCIELI SIĘ WYKRĘCIĆ GŁUPIM TŁUMACZENIEM.

Neruś co ja mam jeszcze dla ciebie zrobić? Jak nawet ogłoszenia w gazecie nie skutkują Crying or Very sad

Biutka

Mam pytanie gdzie jest te schronisko?