Ratunku!!!!;(

*Dzidzia*

ja już napisałam, ze nie masz sie czego narazie bać. Ptasia grypa występuje najbardziej przy ptakach pływających, lecz wątpie aby Fox znalaz tego ptaka gdzies(zalezy gdzie mieszkasz). Więc narazie nie ma obawy. Poczekaj jesli się cos bedzie działo to dopiero mozesz zainterweniować, lecz wontpie aby się coś działo Wink

Sparrowka

U nas NIGDZIE nie ma miejsca gdzie by były ptaki wodne, nie a jezior czy rzek

*Dzidzia*

wiec sie nie bój bo ptasia grypa najlepeij sie przytosowuje przy ptakach wodnych!! wieć nie ma obawy do strachu!!

Tuśka

U ptaków wodnych? Hmm... Nie słyszalam. A skąd, Dzidzia o tym wiesz? Bo ja słyszałam, że każdy gatunek ptaka się może zarazić, ale moze nie mam racji...

*Dzidzia*

no w Telewizji trąbili że jawiększe podobieństo zarażenia sie ptasią grypą jest u ptakach wodnych typu łabedzie czy kaczki dzikie...lecz to prawda, ze każdy ptak może sie zarazić. Ale u nas w szkole mowiła babka od przyry że najbardziej wirus ten rozprzestrzenia się w wodzie czyli stawach rzekach itp

Sparrowka

Tak ale wodne sa bardziej podatne

Psiara33

A moje psiochy to dwa tygodnie temu dwa ptaki zadusiły i w tym tygodniu dwie malutkie łasice... W pobliżu mojego domu musi być gniazdo tych łasic bo skąd niby psy to wzięły?...
Foxi, ty się nie martw psem, narazie o ptasiej grypie nic nie słychać w Polsce. Raczej już minęła... Ja to te ptaki brałam do ręki (ktoś musiał posprzątać), jeden to mi zdechł na rękach,udławił się własną krwią bo mu Luna przegryzła (prawdopodobnie) tchawicę. Ja to ją kiedyś za to udusze... Mad

i zastrzele na d Karabin

odatek
Dla tych małych łasic i tych ptaszków [*] Crying or Very sad

Tuśka

[*] Biedactwa. Czasami w naszych kochanym psiaczkach budzi się drapieżca Twisted Evil

.

Aga jak miala 3 miesiące, to wróbelka małego zagryzła. Musiał wypaść z gniazda i ona go dobiła ;(. Jak byłam na miejscu, to patroszyla mu wnętrzności.

A w wieku roku w locie złapala gołębia... Ale ptaka uratowałam.

Atha

Mira raz zaczęła atakowac kota, na szczęście tylko go pogoniła... bo jeden jedyny raz lanie dostała Confused

w biegu. Co jak co, ale psica ma wiedziec jedno- żadej zwierzyny na sumieniu.

Sparrowka

Ale Fox znalazł cos już MARTWEGO

*Dzidzia*

moja Benia będąc szczeniakiem zjadła zdechłego szczura, i nic jej nie jest. A to było 2,5 roku temu, wiec nie ma obawy.
A raz mojej kolezanki ,kota 2 psy pogryzły na smieć Crying or Very sad

Anja

Ja bym raczej nie bagatelizowała, mam nadzieję że Foxsowi nic nie jest, ale twierdzenie Dzidzi:" Bezdomne psy jedzą takie paskudztwa i też żyją" i tym podobne są jakoś nie na miejscu. Powinniśmy ustrzegać psa przed takimi "potrawami", ja udałabym się do weta bo przez internet to my niewiele pomożemy. Trzeba zakładac psu kaganiec jeśli ma tendencję do zjadania padliny, warto tez opanowac komendę zostaw. Masz na przyszłośc nauczkę, żeby bardziej pilnować psa.

Myszka

Anja no ale pies ma chodzić w kagańcu na podwórku ? Przecież taka padilna może znaleść się na podwórku niewiadomo skąd ( tak było w moim przypadku ) a przeciez nie będę chodziłą za Mikim cały dzień patrząc co robi.

Anja

Nie mówię żeby cały dzien chodzić za psem, ale np. przed wypuszczeniem psa przejdźmy dokładnie po podwórku i obejrzyjmy je, czy nie ma tam przypadkiem jakiejś padliny, na którą pies mógłby się pokusić. Jeżeli jednak nasz pies zawsze wynajduje jakies martwe zwierzęta w zakamarkach, z których nie możemy ich usunąć to warto kupić duży kaganiec, w którym pies będzie mógł sporo rozwierać pysk. Może w nim przecież biegać po podwórku przez jakiś czas.

*Dzidzia*

hm...
no nie wiem czy komuś by się chciało z rana zaspanemu chodzić po podworku i szukać jakis paskudztw...ja gdy psy wypuszczam to ide do domu a oni po mojim placu biegają i załatwiają potrzeby...a czasem zostawiam je na dłuższy czas... Wink

ale moim zdaniem nie trzeba panikować gdy pies cos 'nie dobrego' zje...