Forum Wszystko o Psach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zgłębienie złych psów 3

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Kosz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Biutka
PieskiŚwiat


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Centrum sterowania światem

PostWysłany: Pią 18:32, 27 Paź 2006    Temat postu: Zgłębienie złych psów 3

Okiem Juniora, szczęką Zakiego
– Niech pani nie wyciąga do mnie szybko ręki – ostrzega pan Mariusz, zwijając smycz na dłoni. Junior nie lubi gwałtownych ruchów. – A to jest masa, jak skoczy – szarpie 36-kilogramowego Juniora. – Niby nie był uczony, ale nie wiem, jak może zareagować – Mariusz miał spaniela, zanim trafił na Pragę, a wiadomo, Praga, parter, doradzono mu, że amstaff jest lepszy niż kraty. – Taki był malutki, biedny, z ostatniego miotu. No, bałem się, ale powiedziałem sobie: jeżeli zrobi coś, czego przestraszy się moje dziecko... Teraz jestem z niego dumny. Rodziny nie skrzywdzi.

Junior nie lubi wysokiego tonu, podniesionego głosu, alkoholu i gości. Jak siedzą za długo, włazi na fotel i spycha za plecy. Bo to są straszne śpiochy. I zazdrośnicy. Najbardziej Junior, który śpi pośrodku, nie lubi, jak Mariusz przytula się z żoną: – Jesteśmy młodym małżeństwem, jak coś chcę, za przeproszeniem, muszę na niego krzyknąć. Wtedy stanie pod łóżkiem i będzie wył, dopóki człowiek nie skończy, za przeproszeniem.

Lepiej odstawić ten statyw od aparatu, bo przypomina Juniorowi kij. Poza tym jest jak dziecko. No, może gdyby nie tamta walka. Ktoś celowo tu na skwerku podstawił mu psa do walki. Poradził sobie, choć pierwszy raz się gryzł. To zew krwi. Ale od tamtej pory już jest innym Juniorem. Docenili to amatorzy krwi: – Pewien człowiek na Stalowej proponował mi 5 tys. za dopuszczenie go do walki, że niby tylko trzeba nasterydować. Ja bym takiego człowieka... To tak samo, jakbym wyhodował żonie biust i wysłał na ulicę – klnie.

Junior stoi spokojnie przy nodze. Nie szczeka, jak zakompleksione jamniki. Nie zależy mu. – Tu jest sąsiadka, która ma cztery ratlerki – Mariusz pokazuje okna. – Wyszarpią nogawkę, żeby je zauważyć. Niski i ciężki Zaki też stoi, milcząc. Zaki to maskotka 38-metrowego mieszkania, gdzie gnieżdżą się on, czwórka małych dzieci i Iza z mężem. Miał osiem miesięcy, jak od pana, który musiał wyjechać, trafił do szwagierki Izy na Bródno. Szwagierka oddała Zakiego, po tym jak złapali go w locie, gdy na komendę „Pilnuj dziecka” mało nie wskoczył do łóżeczka. Z miłości wtedy zadusiłby...

Nie wiadomo, co Zaki myśli. Na wszelki wypadek lepiej też nie patrzeć mu w oczy. – Praktycznie od szczeniaka przy dzieciach, ale niech pani nie klepie mnie szybko po ramieniu – słyszę znany skądś komunikat, że Zaki może stanąć w obronie.

– Wie pani, w tym środowisku to jest takie psychiczne odepchnięcie nieproszonych gości. Powiem: „Bierz!” i się rzuca. W zakamarkach podwórka bawią się byle czym kilkulatki. Ten odcinek Pragi to zagłębie silnych psów i małych dzieci, które lubią szarpać „maskotki z kolczatkami” za uszy. Zaki ponoć na dzieci nie skoczy. Ale Gastor skakał.

Tragedia na Małej na chwilę obudziła czujność właścicieli amstaffów. Wtedy domu Izy strzegł Gastor. Pięknie zbudowany, wojowniczy. I pamiętliwy. Bo amstaff ma też to do siebie, że pamięta... – Dziewczyna z tamtego okna – pokazuje – parę razy wilczurem poszczuła mojego Gastora. Dziękuję Bogu, że miał już kaganiec na pysku, gdy przyszła do nas pożyczyć ładowarkę. Zapamiętał jej głos. Trzeba było oddać – ale Iza nie mówi: „pamiętliwy”. Mówi: „wrażliwy”. Jak o człowieku. – Każdy pies, ja pani powiem, jest jak człowiek. Jeden spokojny, drugi agresywny, w trzecim agresja śpi do takiego momentu, aż się obudzi. Ale nigdy nie wiesz, kiedy ten moment nastąpi – Iza trochę drży o tę cienką granicę, jakby nie miała na nią wpływu. O ten moment, gdy mąż upada na ziemię w ataku padaczki. Żeby Zaki nie skoczył mu do gardła... – To instynkt. Człowieka jednym chapnięciem zje.

Junior niedługo będzie ojcem. W bloku obok pani Janina na 32 metrach ma hodowlę trzech amstaffek. Na noc rozkłada im materac pod stołem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atha
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: popadnie

PostWysłany: Sob 15:34, 28 Paź 2006    Temat postu:

A zainteresują się tym dopiero, jak kochane psiaki nareszcie kogoś zagryza, nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Kosz Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin