Bez smyczy i kagańca - mozna, jeśli pies jest posłuszny

Atha

Jedna z komisji sejmowych walczy o prawo do puszczania psów luzem, jeśli właściciel ma nad nim kontrole.

[link widoczny dla zalogowanych]

Art. 10a, ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt głosi "Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna" a czego wynika, że jeśli te warunki zostaną spełnione (pies posłuszny i oznakowany), nie ma podstawy do mandatu. Ponieważ, w przeciwieństwie do wcześniejszego brzmienia ustawy, nie ma żadnej delegacji, żeby prawo miejscowe określało przepisy ograniczające to prawo... przepisy te nie są obowiązujące.

Zła wiadomość jest taka, że póki co trzeba by było się często o to kłócić, odwoływać i wykazywać, bo policja nie zawsze to ogarnia, tym bardziej, że w grę wchodzi jeszcze ustawa o ochronie porządku i czystości w gminach, więc kwestia pewnie jeszcze będzie omawiana, ale taka interpretacja wydaje się prawidłowa i przydatna, jeśli ktoś by potrzebował Wink

CANIS MAJOR

Był o tym obszerny artykuł we wczorajszym Dzienniku Zachodnim, większość ludzi jest przeciw, więc nic z tego nie wyjdzie.

Atha

Większość ludzi jest także przeciw podatkom, ZUSowi i mandatom poselskim, no ale prawo stanowi... Mr. Green

senpol

Zgadzam się z wami , ale z prawem i policją niestety nie wygramy.

Atha

Niekoniecznie. Gdyby ktoś się uparł powalczyć, byłaby taka możliwość i mam szczere nadzieje co do tej komisji. Nie można sobie od tak domniemywać kompetencji do dawania mandatów i jeśli jest wątpliwość, powinna być rozstrzygana na rzecz uprawnienia. Powinien na ten temat się wypowiedzieć Trybunał Konstytucyjny tak prawdę mówiąc.

CANIS MAJOR

A wydawało by się, że żyjemy w wolnym kraju: co nie jest zakazane jest dozwolone, a tu okazuje się, że o wszystko co chce się zrobić, to ludzie chcą się starać o zezwolenia, choć nie są potrzebne, jak jacyś niewolnicy co na wszystko muszą mieć zezwolenie pana.

Atha

Przyzwyczajenia po poprzednim ustroju. Największą barierą jest to, że starsze pokolenie uczy młodsze, że tak się robi. Tak samo ze stosunkiem do zwierząt, tak samo z naszą uroczą mentalnością "psa ogrodnika" i wieloma innymi rzeczami Sad

rafinha29

To że starsze pokolenie uczy młodsze to chyba nie jest takie złe co nie ? Tak chyba powinno być , chodzi mi o dobre zwyczaje , kulturę. itp.

Dogger94

Jeżeli chodzi o zwierzęta to tak, jest to złe, że starsze pokolenie "uczy" młodsze. Kiedyś psy były trzymane na łańcuchu, miały być złe i wystarczyło, że raz na jakiś czas rzuciło im się kość do zjedzenia. Gdy przejdziemy się na spacer z psem np. w miejsce gdzie jest sporo ludzi, kto najczęściej jest oburzony? Starsi ludzie, widząc psa na smyczy, ładnie ułożonego, idącego obok nogi właściciela nagle krzyczą, żeby zabrać psa bo tutaj są dzieci - pomijając to że pies jest spokojny, a to np. dzieciaki zaczepiają każdego przechodnia czy psa.

monomea

Dokładnie, ludzie stawiają się przeciw, bo jak pies to musi być agresywny i nie rozumieją, że wszystko zależy od wychowania, poza tym żaden pies nie zaatakuje sam z siebie bez przyczyny.

Pundelek2

Nie wiem co za bzdury wypisujesz, monomea... Każdy pies może w dowolnej chwili zaatakować. Od właściciela zależy jakie to prawdopodobieństwo jest, czy bliskie zeru czy 100%. Ogólnie nie mam nic przeciwko puszczania psa bez smyczy, choć sam tego nie robię. Dlaczego? Bo jeżeli jakiś jeleń puści psa luzem a ten rzuci się na mojego, to reakcja będzie prosta, but na mordę i nie obawiam się konsekwencji. Mam yorka, który jest mniejszy od przeciętnego kota... Zresztą, ludzie też nie rozumieją, że pies bez smyczy może stworzyć zagrożenie (wyskoczyć na ulicę, na chodnik zza krzaków), reszty może się każdy domyślić...