Forum Wszystko o Psach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zaklęty w kolorze

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Kultura i nowiny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Layla
PieskiŚwiat


Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:20, 07 Mar 2010    Temat postu: Zaklęty w kolorze

Jest tajemniczy. Zwykle budzi strach, a w najlepszym wypadku wywołuje niepokój. Nie chciałbyś stanąć z nim oko w oko, zwłaszcza w nocy, w ciemnej uliczce. Duży czarny pies. Czy naprawdę jest się czego bać?

Wszystko zaczęło się od Aarona Jonesa, młodego mężczyzny mieszkającego w Oakland w Stanach Zjednoczonych. Nie podobało mu się, że na widok Gozera, jego psa w typie rottweilera, ludzie przechodzili na drugą stronę ulicy, matki brały dzieci na ręce, nawet kierowcy zamykali szyby w samochodach. Dlaczego? Dlatego, że Gozer jest duży i czarny. Nikogo nie obchodzi, że przy tym przyjacielski, radosny i kocha cały świat.

Aaron postanowił zainteresować tematem lokalne media, które skontaktowały się z przedstawicielami schronisk, by wspólnie dojść do smutnej konkluzji: ludzie boją się dużych czarnych psów. Przez co te latami siedzą w azylach, czekając na nowy dom. Czasami nie dożywają momentu, w którym ktoś zechciałby podarować im serce.

Wprawdzie nie przeprowadzono szczegółowych badań socjologicznych, niemniej zaobserwowano pewne prawidłowości. Kiedy Rhonda DiBasilio, dyrektor schroniska dla bezdomnych zwierząt w Rogers w USA, została w kwietniu 2008 roku zapytana o duże czarne psy, wyznała, że w ostatnim miesiącu w azylu uśpiono 14 nieadopcyjnych psów, w tym 13 dużych i czarnych. W takich wypadkach najczęściej są to mieszańce w typie labradorów, rottweilerów i pitbulli.

Tajniki genetyki
W schroniskach przebywa mnóstwo dużych czarnych psów, które są po prostu kundelkami. Często w najmniejszym stopniu nie przypominają żadnej rasy, są wysokie, o ciemnej sierści i na ogół swoim wyglądem budzą lęk.

Dlaczego kundelki najczęściej rodzą się czarne? Przede wszystkim dlatego, że geny warunkujące czarne umaszczenie są dominujące. Nie bez znaczenia jest też rola natury dającej możliwość przekazania swoich genów tylko zdrowym i silnym osobnikom, a do takich częściej należą te o czarnym umaszczeniu. Niektóre białe psy są bowiem głuche bądź mają zaburzenia neurologiczne. Spowodowane jest to faktem, że gen odpowiedzialny za białą sierść ogranicza migrację komórek produkujących barwnik. Dochodzi do tego jeszcze w okresie rozwoju zarodkowego. Niestety komórki te są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania zarówno ucha, jak i mózgu. Psy, które mają tak poważne wady rozwojowe, najprawdopodobniej nie rozmnożą się w naturalnych warunkach, a więc biała barwa nie zostanie przekazana przyszłym pokoleniom.

Warto dodać, że np. w wypadku labradorów czarne szczenięta mogą urodzić się po jednym rodzicu biszkoptowym, a drugim czekoladowym. Dzieje się tak wtedy, gdy jasny pies nie ma dodatkowo genu odpowiadającego za barwę czekoladową, a czekoladowy nie ma genu odpowiadającego za barwę biszkoptową. Dlatego właśnie tak ważne jest wnikliwe poznanie rodowodów czworonogów, które chcemy skrzyżować.

Kulturowe piętno

Nie ulega wątpliwości, że czarne psy zostały skrzywdzone przez kulturę. Od niepamiętnych czasów, by zobrazować diabła i ogólnie zło, sięgano po czarny kolor, biel zarezerwowana była dla niebiańskości i dobroci. Ta utrwalająca się przez wieki symbolika silnie wpłynęła na stereotypowe myślenie ludzi.

- Postaci straszne zawsze były czarne - mówi Piotr Mosak, psycholog. - Diabeł czy szatan, a u ich boku pies. Duży, czarny, koniecznie o złowrogim spojrzeniu.

Czarny pies sieje postrach jako bohater wielu legend i ludowych przekazów. Jedną z nich jest opowieść o tym, jakoby zamku w Ogrodzieńcu niedaleko Sosnowca pilnował właśnie duży czarny pies. Nie jest to zwierzę zwyczajne, podobno ma rozmiary przekraczające wzrost największego żyjącego czworonoga, a jego oczy płoną. Do tego, biegnąc, ciągnie za sobą kilkumetrowy wielki łańcuch, który, obijając się o ziemię, wydaje napawający grozą dźwięk.

Legenda mówi, że na zamku mieszkał kiedyś Stanisław Warszycki. Słynął on z okrucieństwa wobec poddanych, niejednokrotnie wymierzał im karę chłosty. Ponoć kazał także wychłostać publicznie własną żonę, a jej jękom i cierpieniom sam przyglądał się z lubością. Gdy wreszcie i na Warszyckiego przyszedł czas śmierci, nie umarł on naturalnie - ponoć diabły zabrały go żywcem do piekła.

Skąd zatem w historii o ogrodzienieckim zamku wziął się pies? Otóż mieszkańcy wierzyli, że po śmierci dusza okrutnego władcy zamieniła się w to straszne zwierzę i teraz, aby odkupić swoje winy, musi on co noc biec z długim łańcuchem do zamku i pilnować go. Ponoć stwór jest tak straszny, że nawet konie bały się wypasać w okolicach budowli, choć tam trawa była najbardziej soczysta.

Także duży czarny pies z przypiętym do szyi łańcuchem widziany był w okolicach kaplicy świętego Rocha w Iwanowicach koło Kalisza. Ostatni żyjący świadek twierdzi, że zobaczył go w okresie międzywojennym, a legendy głoszą, iż zawsze pojawiał się w ciemną noc, a wokół niego rozpościerała się poświata. Czyj był to pies i dlaczego widywano go właśnie w tej okolicy, tego nie wiadomo.

Literackie potwory
Również w literaturze znajdziemy wiele historii o wielkim czarnym i oczywiście strasznym psie. W "Fauście" Johanna Wolfganga Goethego czarny kudłaty czworonóg, którego główny bohater zabiera do domu, nagle przemienia się w Mefistofelesa - z nim Faust zawrze pakt. Duże, czarne i kosmate zwierzę o przerażającym spojrzeniu było więc idealnym wcieleniem dla diabła.

Jedna z najsłynniejszych książek o przygodach Sherlocka Holmesa to "Pies Baskervillów". Tytułowe zwierzę budzi przerażenie wśród okolicznych mieszkańców. Aby podgrzać też emocje czytelnika, Arthur Conan Doyle przedstawia je tymi słowy: "Był to pies - pies czarny jak węgiel, olbrzymi - taki, jakiego dotąd nie widziały oczy żadnego śmiertelnika. Z jego otwartej paszczy buchał ogień, ślepia żarzyły się jak węgle, a po całym jego ciele pełzały migotliwe płomyki. Nigdy nawet w majaczeniach chorego umysłu nie mogło powstać nic równie dzikiego, przerażającego, szatańskiego, jak ten czarny potwór, który padł na nas z tumanów mgły". Komentarz wydaje się zbędny.

Nie musimy jednak sięgać do minionych stuleci, aby przekonać się, że mit czarnego psa wciąż żyje w literaturze. Bijąca rekordy popularności młodzieżowa seria książek o Harrym Potterze także nie oszczędza tych biednych stworzeń. Joanne Rowling wykreowała postać ponuraka, który jest dużym czarnym psem mieszkającym na cmentarzu. Jego zadanie to chronienie dusz przed diabłami. Wciąż obracamy się więc w tematyce śmierci, zła i grozy.

- Kolor czarny kojarzy się nam z czymś niedostępnym - wyjaśnia Piotr Mosak - ale jednocześnie to niedostępne budzi respekt. Zauważmy, że stroje duchownych są czarne, a religia nieodzownie wiąże się z tajemnicą, z czymś niepoznanym i nieprzeniknionym. Czarny jest hadżar, czyli kamień w Mekce, cel pielgrzymek milionów wyznawców islamu. Samochody dyplomatów i osób z wyższych sfer także zazwyczaj są czarne, coś kamuflują, zakrywają. Czarne są cienie, których boimy się w nocy. Nic więc dziwnego, że czarny pies budzi strach i niepokój. Warto dodać, że strach przed czarnym odnosi się także do ludzi. Brunetki postrzegane są zazwyczaj jako pewniejsze siebie i w jakiś sposób groźniejsze niż blondynki. To samo dotyczy mężczyzn - jeżeli mają zarost, w dodatku ciemny, od razu budzą lęk i niepewność.

Przekleństwo koloru
Pora zastanowić się nad najważniejszą kwestią: czy oprócz kulturowego uwarunkowania są jeszcze jakieś przesłanki, które mogłyby wpływać na niechęć ludzi do czarnych psów? Okazuje się, że jest ich sporo.

W dobie internetu większość ogłoszeń o psach do adopcji można znaleźć w sieci. Oczywiście daje to olbrzymie możliwości pokazania psa, którego być może nikt nie dojrzałby w ostatnim boksie wielkiego schroniska. Nikt, z wyjątkiem wolontariuszy, którzy na podstawie zachowania psiaka stworzą opis jego charakteru wzbogacony korzystnym zdjęciem. I tu właśnie pojawia się problem.

- Czarne psy często wychodzą na zdjęciu jak czarna niekształtna plama - mówi Katarzyna Kosińska działająca w organizacji "Nadzieja dobermana". - Zwłaszcza jeśli fotografuje się zwierzaka siedzącego w boksie, wciśniętego w kąt między ścianą a budą. Taki widok z pewnością nie zachęca do adopcji. Kiedy ktoś szuka dla siebie psiaka, bardzo ważne jest dla niego zdjęcie. Oczywiście nie powinno być elementem decydującym, ale czy można się temu dziwić w sytuacji, gdy nawet psy rasowe są wybierane na podstawie wyglądu, a nie charakteru? Dlatego my staramy się fotografować nasze psiaki w naturalnej scenerii, w tym celu zabieramy je na łąkę.

Na niechęć ludzi do czarnych psów wpływa również niemożność odczytania emocji wyrażanych przez nie spojrzeniem. Czarne oczy zlewają się bowiem z czarną sierścią, przez co człowiek nie widzi, czy pies jest spokojny, czy też może jego wzrok sugeruje lęk, a nawet agresję. Paul Nicosi, behawiorysta pracujący w schronisku w Nowym Jorku, twierdzi, że ludzie często mylnie odbierają wyraz pyska czarnego psa jako agresywny, tymczasem jest to naturalny grymas i nie ma nic wspólnego z agresją.

U bezdomnych psiaków niezwykle istotny jest wiek. Niewielu ludzi decyduje się na przygarnięcie starszego czworonoga, obawiając się niewiadomych przyzwyczajeń psa, ale także tego, że ukochany przyjaciel niedługo może ich opuścić. Dlatego najczęściej adoptowane są młode psy. Jaki ma to związek z czarnym kolorem sierści? Niestety bardzo niekorzystny dla ciemnych zwierząt. Kiedy bowiem czworonóg się starzeje, siwieje mu broda, a u czarnego psa widać ją zdecydowanie wyraźniej niż u brązowego czy białego. Ten kontrast sprawia, że zwierzę wydaje się starsze, niż jest w rzeczywistości, a przez to jego szanse na nowy dom maleją.

Wreszcie ostatnia kwestia - ludzie nie decydują się na czarne czworonogi, bo są świadomi tego, że pies świadczy o opiekunie. Nie chcą być postrzegani jako niebezpieczni czy agresywni, a z tym właśnie kojarzy im się posiadanie takiego zwierzęcia. Mogłoby się im przydarzyć to, co Aaronowi - inni unikaliby spotkań z nimi, bojąc się nie tylko psa, ale też ich samych. Dodatkowo duży czarny pies budzi w ludziach tak silny respekt, że rzadko zdarza się, aby został wpuszczony do restauracji, banku czy innego miejsca publicznego.

Bez szans?
Jak wygląda sytuacja czarnych psów w polskich schroniskach? Czy to prawda, że siedzą w boksach latami, czekając na tego jedynego człowieka, który da im szansę na normalny dom? Schroniska nie prowadzą statystyk związanych z adopcjami psów o konkretnym umaszczeniu, dlatego wszelkie rozważania mogą się odbywać tylko hipotetycznie na podstawie indywidualnych obserwacji.

- Duże czarne krótkowłose psy mają właściwie zerowe szanse na adopcję - przyznaje Iwona Lewińska, wolontariuszka, która w wakacje przygarnęła dużą czarną suczkę. - Siedzą zamknięte w schroniskowych boksach i nikt się nimi nie interesuje. Ostatnio rozmawiałam nawet na ten temat z innymi wolontariuszkami, które potwierdziły moje osądy.

- Nie zauważyłam dyskryminacji czarnych psiaków - mówi z kolei Katarzyna Mróz, która prowadzi hotel dla zwierząt. - Jeżeli zwierzak jest ładny, np. długowłosy, w typie rasy itp., to błyskawicznie znajduje dom. - Po chwili dodaje jednak smutną konkluzję: - Choć faktycznie jest problem z czarnymi krótkowłosymi pieskami. Są pospolite, mało urokliwe i oprócz tych w typie labradora bardzo trudno znaleźć im dom, choćby nie wiem, jak fajne miały charaktery. Od kilku miesięcy przebywa u mnie Pepe, w którego sprawie nawet nikt nie dzwoni, żeby zapytać o możliwość adopcji.

Zofia Domaniewska, wolontariuszka, która opiekuje się Pepe, opłacając jego pobyt w hotelu i intensywnie szukając mu domu, opisała go jako psa z pięcioma "nie": nieładny, niemłody, niewesoły, niefartowny i niechciany. Jego historia jest smutna, przerażająca i pełna bólu. Przebywał w schroniskach, w których krył się w małej budzie czy najciemniejszej dziurze, aby nie zostać pogryzionym przez większe psy. Zofia Domaniewska postanowiła umieścić psiaka w hotelu dla zwierząt, aby przynajmniej w ten sposób zaznał ciepła ludzkiej ręki. Ogłoszenia zamieszczane w internecie i w prasie (również w PP 6/09) nie przynoszą rezultatu - nikt go nie chce. Bo nijaki, bo pospolity, bo bez tego czegoś. Na nikim nie robią wrażenia opisy charakteru Pepe, który jest psiakiem niesamowicie przymilnym, uwielbiającym towarzystwo zarówno dzieci, jak i osób dorosłych. Wszyscy widzą w nim tylko czarnego psa, zwykłego kundelka. A może i jego boją się podświadomie?

Czasem się udaje
Nie jest oczywiście z góry przesądzone, że czarny pies nie znajdzie domu. Szczęście w nieszczęściu miała Mamba, która snuła się po mazurskich wsiach. Duża, czarna, ze złotymi "świecącymi" oczami wzbudzała strach i nieufność. A jednak wśród urlopowiczów znalazł się ktoś, kto nie przeszedł obok niej obojętnie.

- Mamba błąkała się, ale nie była nachalna - opowiada Iwona Lewińska, która ją przygarnęła. - Przy obcych psach zawsze trzeba zachować dystans i nie należy próbować ich na siłę do siebie przekonać. Ta suczka przychodziła i odchodziła, a później znów wracała.

Dość szybko pani Iwona przekonała się, że sunia ma wspaniały charakter, nie jest agresywna i lgnie do ludzi. Rozwiesiła w okolicy informację o jej znalezieniu, ale nikt się nie zgłosił. Wiedząc, że w schroniskach takie psy siedzą całymi latami, postanowiła ją przygarnąć.

Hodowlane wybory
Bez względu na stereotypy i kulturę hodowcy wielu ras przez lata umacniali w psach cechy wysokiego wzrostu i czarnej barwy sierści. Niemała rzesza ludzi nie wyobraża sobie bowiem życia bez czarnego olbrzyma. Tak więc czarne są dogi niemieckie, nowofundlandy, labradory, rottweilery czy dobermany. Oprócz rottweilerów wszystkie z wymienionych ras mają także przedstawicieli o innym kolorze umaszczenia. Wydaje się, że chęć posiadania czarnego przedstawiciela rasy uzależniona jest przede wszystkim od popularności.

- Zdecydowanie łatwiej znaleźć dom bezdomnemu dobermanowi, który jest czarny, niż brązowemu - mówi Katarzyna Kosińska, która szuka nowych domów dla porzuconych przedstawicieli tej rasy. - Wynika to przede wszystkim z faktu, że jeżeli ktoś decyduje się na takiego psa, to chciałby mieć zwierzę, które występuje najczęściej. Na brązowe psy decydują się raczej ci, którzy kiedyś mieli już takiego dobermana, więc nowego biorą trochę z sentymentu.

Inaczej jest w wypadku labradorów. Rasa ta występuje w trzech odmianach kolorystycznych: biszkoptowej, czekoladowej i czarnej. Ta pierwsza barwa jest u nas najpopularniejsza. Chociaż coraz częściej ludzie chcą mieć psy czarne i czekoladowe.

- Ogólnie nie mam problemów ze sprzedażą żadnych szczeniąt, bez względu na kolor ich sierści - mówi Małgorzata Osuch prowadząca hodowlę labradorów Kociokwik. - Warto jednak dodać, że popularność biszkoptowych psów zauważalna jest w Polsce, ale np. w Wielkiej Brytanii jest mniej więcej tyle samo labradorów jasnych, co czarnych. U nas ludzie często nie wiedzą o tym, że rasa występuje w tak odmiennych umaszczeniach. Poza tym widać różnicę w podejściu małych dzieci do labków - do biszkoptowych tulą się i chcą się z nimi bawić, a do czarnych czasem nawet nie podchodzą, więc rodzice wolą kupić jasnego psa. A przecież to ta sama rasa.

Czarne perły
Żadne badania nie wykazały, żeby kolor sierści miał wpływ na poziom agresji czworonoga, a mimo to ludzie boją się tych zwierząt. Dlatego grupa amerykańskich zapaleńców postanowiła stworzyć stronę internetową blackpearldogs.com wychwalającą zalety czarnych psów. Wymieniają tam wiele cech, które sprawiają, że o wiele bardziej opłaca się mieć takiego czworonoga. Bo przecież czarna sierść jest mniej widoczna na odzieży, bo do czarnego pasuje każdy kolor akcesoriów...

Nieadopcyjność tych zwierząt została nawet nazwana - syndrom czarnego psa. Niestety w polskim internecie trudno szukać takich perełek, a warto zająć się problemem, bo on niewątpliwie istnieje. Dopóki pokutować będzie opinia o czarnym agresorze, dopóty takie psy będą zapełniać schroniskowe boksy.

[link widoczny dla zalogowanych]




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atha
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: popadnie

PostWysłany: Nie 18:21, 07 Mar 2010    Temat postu:

To jest wybitnie głupie. Rozumiem, żeby się bać dużych psów, ale czemu czarnych x_X Ludzie naprawde jeszcze nie wyszli ze średniowiecza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Kultura i nowiny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin