Pies, którego NIGDY nie chciał byś mieć.

Ciastek · Wysłany: Wto 23:15, 01 Mar 2011 Temat postu:

Nie chciałbym mieć Nagiego Psa Peruwiańskiego.

Ewcurek · Wysłany: Czw 8:37, 03 Mar 2011 Temat postu:

Barghest · Wysłany: Nie 22:25, 06 Mar 2011 Temat postu:

Ostatnio stwierdziłam, ze mogę mieć każdego psa. Nawet takiego, którego uważam za po prostu nieładnego i "inteligentnego inaczej". Za takiego zawsze uważałam yorka, ale ostatnio stwierdziłam, zę jeśli przypadkiem dostałabym w łapy yorczą bidę.. To bym się cieszyła. Jak miło byłoby widzieć takiego pieska bez kokardki, z po ludzku ściętą sierścią i na ziemi nie na rękach!
Hm. Raczej nie chciałabym kaukaza. Nie wiem czemu.
Ogólnie nie jestem przekonana do małych psów. One mają inny charakter... Bałabym się, zę bym się z nimi nie rozumiała... Nie potrafiłabym zrozumieć ich potrzeb.

Radosna; czemu nie dog?

Atha · Wysłany: Pon 16:12, 07 Mar 2011 Temat postu:

Też raczej nie chciałabym małego, chociaż raczej dlatego, że bałabym sie być dla niego zbyt, nazwijmy to po imieniu, brutalna. Po Mirce, której 20 kilo trzeba przepychać razem z drzwiami, bo sama z siebie się nie ruszy...

asia_BC · Wysłany: Pon 8:13, 21 Mar 2011 Temat postu:

Sharona

Ja nie mogłabym miec ON'ka, po prostu widok mnie ciągniętej po ziemi przez psa mnie przeraża. Laughing

Ogólnie duże psy nie są dla mnie, nie umiałabym nad takim zapanowac, nie miałabym kontroli i przyznam się, że nie byłabym pewna siebie w ciągłym towarzystwie takiego zwierzaka. Rzecz jasna psa można wychowac, ale chodzi oto, że istnieją sytuacje kiedy instynkt lub nagła sytuacja przeważa każde nauki. Wink

Atha

E, przywykłabyś, jakbyś go miała od szczeniaka Razz

Ja się niepewnie czuje w towarzystwie obcych dużych psów, ale swój to co innego Mr. Green

Ewcurek

Ja też się boję dużych psów, bo się na mnie w dzieciństwie rzucił ON, ale jak byłam u koleżanki, która miała tego psa, to on się do mnie sam kleił. Trzeba przełamywać strach:)

Atha

Mnie właśnie maly capnął. Natomiast duży poytraktował mnie jak owcę- dogonił, przegonił, zagrodził drogę i przypilnował, aż jego pan dobiegnie Razz

Miałam chyba z 6 lat. Pies oczywiście zupełnie obcy, jak i jego pan Razz

Sharona

Mnie akurat też mały ugryzł, ale tak czy siak jakoś nie mam zaufania do dużych. Neutral

Suvi

Ja natomiast, mimo iż niedawno byłam mocno poturbowana przez dużego psa, nie boję się ani jego, ani żadnego innego (choć na początku na sam jego widok ODRUCHOWO uciekałam). Kiedyś chciałabym mieć jakiegoś ogromnego psa, ale teraz nie jest to możliwe Smile

atos

Wszytskie jakie należą do ras agresywnych jakoś mi nie podchodzą

primose

ha! a widzicie, jak byłam mała ugryzł mnie jamnik Mad

. Tak to przeżyłam, że obiecałam sobie - nigdy jamnika...
Kilkanaście lat później wzięłam pod skrzydła mieszankę pinczera i jamnika właśnie. Na początku nie byłam do końca przekonana ale wiedziałam, że właścicielka utopi to maleństwo (najsłabszy w miocie, najmniejszy, najbardziej chorowity).
I wiecie co? Nigdy w życiu nie żałowałam tej decyzji, jest świetnym psem, choć nie brakuje mu wad Smile

Zachowuje się jak jamnik i wygląda prawie jak jamnik (nie licząc głowy, którą odziedziczył po pinczerach Smile

)

atos

kazdy psiak ma cos w sobie

Naarah

Trudne pytanie, aczkolwiek w kwestii gustu, warunków, temperamentu, itd. nie zdecydowałabym się na molosa.