Forum Wszystko o Psach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Pies w pociągu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Ogólnie o psach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Russ
Administrator


Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.

PostWysłany: Śro 10:46, 16 Kwi 2008    Temat postu: Pies w pociągu

Jak w temacie. Liczę na jakieś rady, najlepiej na podstawie własnych doświadczeń Cool Czeka nas ok. 9-10 h w pociągu (dopiero w lipcu, ale ja już mam cykora).

Co do przepisów, to już naczytałam się do bólu. Wiem, że "na głodzie" lepiej jechać. Pociągiem (a raczej szybką kolejką miejską) Sashka już jechała- nie było problemów. No ale 10 godzin to trochę dużo. Przecież ona mi zeświruje....

Zasłyszane też, że lepiej psa wyszaleć przed podróżą- no ok, ale jeśli będziemy miały pociąg ok. 1 rano? Gdzie ja psa wybiegam?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alka
PieskiŚwiat


Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 2332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Droga mleczna - układ słoneczny - Ziemia - Europa - Polska - Województwo Śląskie - Częstochowa :)

PostWysłany: Śro 11:27, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Dla mnie najgorszy problem z pociągiem byłby z załatwianiem. 10 godzin bez sikania ? Prawie nie możliwe. Chyba że weźmie się kuwete, albo coś. No i że nie można wyjść z pociągu na chwilę żeby pies się przewietrzył...

Russ, a czy nie lepiej z przesiadką? Wiem, że dużo zamieszania i w ogóle, ale jakbys miała z godzinę przed następnym pociągiem to pies chyba by się wybiegał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzemolinka
Moderator


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2295
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Śro 11:49, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Nie na własnych doświadczeniach ale słyszałam że, najlepiej na taką długo podróż ze przesiadkami. Żeby pies zanim następny pociąg przyjedzie zdążył się załatwić, troszkę wybiegać, troszkę przekąsić (ale nie za dużo).

Jak się jeszcze coś dowiem to napiszę.

Cytat:
.... Pierwsze przejażdżki nie powinny być długie, wystarczy jeden przystanek. .....


W książce jest dalej jak powinno się psem opiekować w podróży.

Cytat:
Nasza Rada:
Na pierwsze przejażdżki z psem tramwajem lub pociągiem wybieramy takie trasy i godziny, by w wagonach nie było tłoku.


Jeśli coś jeszcze trzeba, to napisz Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enchantress'ka
PieskiŚwiat


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:02, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Russ!
Najlepiej dłuższe trasy pociągowe przejeżdżać nocą.
Wtedy psy zazwyczaj śpią. Dodatkowo przed wyjazdem psa porządnie wybiegać by był zmęczony i padnięty.
Jeśli chodzi o załatwianie się.
Znam osoby które podczas 5 minutowego postoju wylatują na dwór by pies się załatwił. Laughing
Jednak najlepiej zaplanować podróż z przesiadką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myszka
PieskiŚwiat


Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:13, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Wątpię, żeby Sashka zasnęła, nawet w nocy. Nowe miejsce zawsze dla psa jest trochę stresujące, jak nie będzie się czuł na nim pewny to nie zaśnie.
Czarno widzę 10h w pociągu bez przesiadki, musisz się przygotować na to, że pewnie się załatwi...No i co najważniejsze, ''zapakuj'' ją to jakiejś klatki, transportera - myślę, że tam byłoby jej podczas jazdy najbezpieczniej i najlepiej, a i Ty nie musiałabyś się użerać z wszędobylską psiną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Russ
Administrator


Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.

PostWysłany: Śro 19:47, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Powiem Wam tak- 10 h bez sikania to nie problem... Ona czasem zostaje na tyle w domu i nie zrobi nic. Boje się właśnie ludzi, zamieszania... Wolałabym naprawdę bez przesiadania, bo tak to ją upchnę do kennela, wstawię do przedziału i przemęczymy się. A przesiadanie... Wyjąć z kennela, szok dla psa, tłum ludzi, szalejąca Caffe Laughing, przerażone nastolatki- czarno to widzę.

Musimy to poważnie przemyśleć, bo jednak dwa psy to podwójny problem. Jedna nakręca drugą. Wątpię żeby Lily trzymała Caffe w kennelu Laughing Oj nie wiem, nie wiem. Mam nadzieję, że Ty Lily pociągiem w końcu drałujesz?

Podróż zaplanuję tak, żeby na miejscu być ok. 11-12, bo wtedy p. Ewa Nas zabierze z Lublina. Eh.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Loża Szyderców
Loża Szyderców


Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 19:50, 16 Kwi 2008    Temat postu:

No i proszę- mamy ten sam problem.
Prawdę powiedziawszy, to bardziej od samej jazdy pociągiem z psem męczy mnie przepis PKP- bez dorosłego z psem jechać nie wolno. Ani ja, ani Russ tyle nie mamy, a przecież żadnego rodzica ciągać nie będziemy, żeby wziął odpowiedzialność za psy- w tym cudzego.
Też uważam, że klatka, przynajmniej dla Sashi to bardzo dobry pomysł. I również uważam, że jedna przesiadka by się przydała- tym bardziej, że połączenie bezpośrednie na stacjach zatrzymuje się na max kilka minut.
O samą reakcję Caffe się nie martwię. Przez godzinę będzie buszować, potem się walnie, zaciągając się zapachem mojego buta (-.-). Jedna z jej nielicznych zalet- zero problemów z przewozem.

EDIT:Po przeczytaniu posta Russ.
Russ, zawsze zostaje otumaniacz... Odpowiednik głupiego jasia dla psów. Wolałabym tego uniknąć, ale w razie czego, będę miała na pewno. I podzielimy się jakoś- jedna z torbami, druga z psami. Albo lepiej- konduktor z torbami zterroryzowany prze Kawcię, a my z psami.
A ja właśnie chciałam Caffe walnąć do klatki. Naprawdę nie uważasz, że to dobry pomysł...?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lily dnia Śro 19:54, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Russ
Administrator


Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.

PostWysłany: Czw 15:27, 19 Cze 2008    Temat postu:

Nasza podróż zbliża się wieeeelkimi krokami.

Lily- znalazłam kurs w 7 h Smile Zawsze mniej...
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaiya
Administrator


Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jakie było pytanie?

PostWysłany: Nie 20:38, 22 Cze 2008    Temat postu:

Lily nie uważasz że tak duża klatka nie sprawi Ci problemu z przenosinami?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Loża Szyderców
Loża Szyderców


Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 15:04, 24 Cze 2008    Temat postu:

Russ, link nie działa.

Nutella- hm? A kto powiedział, że ja z klatką jadę? Cool

Przekopiowane z innego tematu:

$andman napisał:
Witam!

Mam pytanie, jak wyglada podróż z pieskiem(malutki, bede go mniec caly czas na rekach) pkp? Ile kosztuje bilet? wiecie jak to wyglada? Dodam, że sunia nie bedzie miec jeszcze ksiazeczki zdrowia... Dopiero po nia bede jechac...


Ciastek napisał:
Nie ma znaczenia wielkośc psa..

Bilet kosztuje 4zł i 50 gr na psa bynajmniej w moim mieście.


Krzemolinka napisał:
Bilet to nie wiem ile kosztuje. Ale słyszałam ,że jak będzie w klatce ( czy jak to tam, to coś do przewożenia Laughing ) to jest za darmo, ale taniej Smile


Lily napisał:
Zacznijmy od tego, że jeśli nie masz 18 lat, to nie możesz jechac z psem sama.
Wielkośc nie ma znaczenia. Bilet CHYBA jak za ulgowy, ale głowy nie dam. Co z książeczką- nie wiem.
Na Twoim miejscu zadzwoniłabym albo przetuptała na stację.


$andman napisał:
Dzięki wielkie za odpowiedzi, ale z tym, że jak ktos nie ma 18 lat to z psem nie moze jechac, to jakos mi sie nie chce wierzyc RazzP To bez sensu.... A moze? W kazdym razie dziwne. Lily gdzie o tym przeczytalas?


Lily napisał:
Nie ma w tym nic dziwnego. Pies jest potencjalnie niebezpieczny (taaa...) a jako osoba niepełnoletnia nie możesz ponosic konsekwencji za jego czyny. A nie może byc tak, żeby nikt za psa nie odpowiadał.
Ponoc przepis jest ten dośc luźno przestrzegany, ale zawsze mogą się przyczepic. Jest tak napisane w statucie.


Allamaris napisał:
Ja słyszałam, że "psi bilet" kosztuje tyle co połowa normalnego Wink Ale głowy nie daję. I obawiam się że książeczka jest obowiązkowa... Ale chyba nie zawsze spardzają ^^


$andman napisał:
Aha, ja w listopadzie kończę 18 xD Trudno, najwyżej mi mandat wlepia RazzP A po za tym to przeciez malenstwo, miejsca tez nie bedzie zajmowac, bo na kolanach ja bede miec. Jeszcze raz dziekuje za pomoc i pozdrawiam! :*


I następny:

hexe_anna napisał:
pytanie może zabrzmi dziwnie , ale dla mnie jest szalenie ważne. w zwiazku ze swoją pracą, jestem zmuszona dwa razy w tygodniu podróżować z psem pociągiem. z jazdą jako - taką problemów nie mam , ale wsiadanie i wysiadanie spędza mi sen z powiek, powoduje nerwice i bóle kręgosłupa. psiak ma 4 miesiące, więc wielkościowo ogromny nie jest, ale waży 17 kilo a jak wyglają polskie pociagi i "przejście" z nich na peron chyba niemal każdy wie. czy ktos mi jest w stanie podpowiedzieć w jaki sposób nauczyć zwierzaka przeskakiwania z i do pociągu? czy mogę ewentualnie kupić mu szelki i za nie na chwilę go podnosić? a może jest jakaś inna metoda? (transporter odpada)
na razie przy kazdej podróży jestem kłębkiem nerwów, bo zwyczajnie boje sie że wpadnę z psem pod pociąg Sad


Shel napisał:
Wzięłabym coś do ręki, coś chętnego dla psa i jak przeskoczy za tym do pociągu, pochwalić go. Musi mu się to kojarzyć z czymś dobrym Wink


Lily napisał:
Zwyczajnie trzeba psa zachęcać. Wesołym głosem, pysznym kąskiem. Póki pies nie nabawi się urazu, to ten problem szalenie łatwo rozwiązać. Najlepiej jest poćwiczyć w stojącym, otwartym pociągu. Jeśli nie am takiej możliwości, to można poćwiczyć w skm'kach i tramwajach, zawsze coś. Im więcej będziecie wsiadać i wysiadać, na spokojnie i z ciasteczkami, tym łatwiej wszystko pójdzie.
Z szelkami pomysł ok jako przypadek awaryjny. O ile pies nie dorośnie do gigantycznych rozmiarów.
Natomiast Twój stres baaardzo komplikuje sytuację i psa wpędza w większe nerwy, na zasadzie "O Boże! Pańcia się denerwuje! Ratuuunku! Boję się!".
BTW, jakiej jest pies rasy? Albo do jakich mniej-więcej rozmiarów dorośnie?


hexe_anna napisał:
tramwaje i autobusy są juz spokojnie opanowane, problem polega na odległości jaka zazwyczaj wystepuje miedzy schodami pociagu a peronem, boję się że psiak (bo jest jeszcze młodziutki i trochę fajtłapowaty) zwyczajnie nie przeskoczy i wpadnie pod pociąg. on prawdopodobnie jest podobnego zdania bo żadne słodkie słówka i smakołyki nie chcą go przekonać. niestety opcja ćwiczeń niekoniecznie wchodzi w grę, bo nie bardzo jest gdzie, jak i kiedy to zrobić (szczególnie, że pociąg po minutowym postoju jedzie dalej). psisko to mieszaniec cane corso z astem, wiec przewiduję, że smok dorośnie do jakichś 45 kilo a wtedy to juz na pewno na rękach go nie wyniosę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lily dnia Wto 15:05, 24 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Loża Szyderców
Loża Szyderców


Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 19:43, 14 Mar 2009    Temat postu:

Przekopiowane z innego tematu:

$andman napisał:
Witam!

Mam pytanie, jak wyglada podróż z pieskiem(malutki, bede go mniec caly czas na rekach) pkp? Ile kosztuje bilet? wiecie jak to wyglada? Dodam, że sunia nie bedzie miec jeszcze ksiazeczki zdrowia... Dopiero po nia bede jechac...


Ciastek napisał:
Nie ma znaczenia wielkośc psa..

Bilet kosztuje 4zł i 50 gr na psa bynajmniej w moim mieście.


Krzemolinka napisał:
Bilet to nie wiem ile kosztuje. Ale słyszałam ,że jak będzie w klatce ( czy jak to tam, to coś do przewożenia Laughing ) to jest za darmo, ale taniej Smile


Lily napisał:
Zacznijmy od tego, że jeśli nie masz 18 lat, to nie możesz jechac z psem sama.
Wielkośc nie ma znaczenia. Bilet CHYBA jak za ulgowy, ale głowy nie dam. Co z książeczką- nie wiem.
Na Twoim miejscu zadzwoniłabym albo przetuptała na stację.


$andman napisał:
Dzięki wielkie za odpowiedzi, ale z tym, że jak ktos nie ma 18 lat to z psem nie moze jechac, to jakos mi sie nie chce wierzyc RazzP To bez sensu.... A moze? W kazdym razie dziwne. Lily gdzie o tym przeczytalas?


Lily napisał:
Nie ma w tym nic dziwnego. Pies jest potencjalnie niebezpieczny (taaa...) a jako osoba niepełnoletnia nie możesz ponosic konsekwencji za jego czyny. A nie może byc tak, żeby nikt za psa nie odpowiadał.
Ponoc przepis jest ten dośc luźno przestrzegany, ale zawsze mogą się przyczepic. Jest tak napisane w statucie.


Allamaris napisał:
Ja słyszałam, że "psi bilet" kosztuje tyle co połowa normalnego Wink Ale głowy nie daję. I obawiam się że książeczka jest obowiązkowa... Ale chyba nie zawsze spardzają ^^


$andman napisał:
Aha, ja w listopadzie kończę 18 xD Trudno, najwyżej mi mandat wlepia RazzP A po za tym to przeciez malenstwo, miejsca tez nie bedzie zajmowac, bo na kolanach ja bede miec. Jeszcze raz dziekuje za pomoc i pozdrawiam! :*


I następny:

hexe_anna napisał:
pytanie może zabrzmi dziwnie , ale dla mnie jest szalenie ważne. w zwiazku ze swoją pracą, jestem zmuszona dwa razy w tygodniu podróżować z psem pociągiem. z jazdą jako - taką problemów nie mam , ale wsiadanie i wysiadanie spędza mi sen z powiek, powoduje nerwice i bóle kręgosłupa. psiak ma 4 miesiące, więc wielkościowo ogromny nie jest, ale waży 17 kilo a jak wyglają polskie pociagi i "przejście" z nich na peron chyba niemal każdy wie. czy ktos mi jest w stanie podpowiedzieć w jaki sposób nauczyć zwierzaka przeskakiwania z i do pociągu? czy mogę ewentualnie kupić mu szelki i za nie na chwilę go podnosić? a może jest jakaś inna metoda? (transporter odpada)
na razie przy kazdej podróży jestem kłębkiem nerwów, bo zwyczajnie boje sie że wpadnę z psem pod pociąg Sad


Shel napisał:
Wzięłabym coś do ręki, coś chętnego dla psa i jak przeskoczy za tym do pociągu, pochwalić go. Musi mu się to kojarzyć z czymś dobrym Wink


Lily napisał:
Zwyczajnie trzeba psa zachęcać. Wesołym głosem, pysznym kąskiem. Póki pies nie nabawi się urazu, to ten problem szalenie łatwo rozwiązać. Najlepiej jest poćwiczyć w stojącym, otwartym pociągu. Jeśli nie am takiej możliwości, to można poćwiczyć w skm'kach i tramwajach, zawsze coś. Im więcej będziecie wsiadać i wysiadać, na spokojnie i z ciasteczkami, tym łatwiej wszystko pójdzie.
Z szelkami pomysł ok jako przypadek awaryjny. O ile pies nie dorośnie do gigantycznych rozmiarów.
Natomiast Twój stres baaardzo komplikuje sytuację i psa wpędza w większe nerwy, na zasadzie "O Boże! Pańcia się denerwuje! Ratuuunku! Boję się!".
BTW, jakiej jest pies rasy? Albo do jakich mniej-więcej rozmiarów dorośnie?


hexe_anna napisał:
tramwaje i autobusy są juz spokojnie opanowane, problem polega na odległości jaka zazwyczaj wystepuje miedzy schodami pociagu a peronem, boję się że psiak (bo jest jeszcze młodziutki i trochę fajtłapowaty) zwyczajnie nie przeskoczy i wpadnie pod pociąg. on prawdopodobnie jest podobnego zdania bo żadne słodkie słówka i smakołyki nie chcą go przekonać. niestety opcja ćwiczeń niekoniecznie wchodzi w grę, bo nie bardzo jest gdzie, jak i kiedy to zrobić (szczególnie, że pociąg po minutowym postoju jedzie dalej). psisko to mieszaniec cane corso z astem, wiec przewiduję, że smok dorośnie do jakichś 45 kilo a wtedy to juz na pewno na rękach go nie wyniosę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lily dnia Sob 19:52, 14 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szilkowa
PieskiŚwiat


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Gorzowa Wlkp, Szczecina

PostWysłany: Sob 20:08, 14 Mar 2009    Temat postu:

Ja jechałam pociągiem z Szilą.
Bez problemów było Wink
Całą podróż ładnie zniosła ( jechałyśmy 12 godzin ) wszyscy bardzo przyjaźni byli Razz
Szila spokojnie mogła spać na siedzeniach Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kar-Ma_pl
PieskiŚwiat


Dołączył: 14 Mar 2012
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:05, 30 Kwi 2012    Temat postu:

woda, ulubione jedzonko o zabawki. Podróż z psem bywa bardzo trudno zarówno dla dla zwierzaka jak i ludzi. Jednak wydaje się, że o wiele lepiej zniosą podróż pociągiem niż samochodem. Warto wybierać takie godziny podróży, w czasie których nie ma tłoku, najlepiej godziny nocne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
laurka
PieskiŚwiat


Dołączył: 17 Paź 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:58, 09 Lis 2012    Temat postu:

Zależy od psa, jedne lubią drugie nie spróbuj a się przekonasz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Ogólnie o psach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin