Forum Wszystko o Psach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Żyje,ale już nie ze mną.Nie radzę sobie,jest coraz gorzej!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Ogólnie o psach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
judyta2461
PieskiŚwiat


Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Staszów,woj. świętokrzyskie

PostWysłany: Sob 16:34, 17 Wrz 2011    Temat postu: Żyje,ale już nie ze mną.Nie radzę sobie,jest coraz gorzej!

Mam 16 lat.Miałam psa,odkąd skończył 10 tygodni.Towarzyszył mi każdego dnia,przez ponad rok.Oddałam go miesiąc temu.Miał 13 miesięcy.Był po agresywnych rodzicach,o czym dowiedziałam się kilka miesięcy po wzięciu Smyka od koleżanki.To jest dość mały kundelek,trochę większy od jamnika,mix z jamnikiem.Już jak miał 4 miesiące szczekał na ludzi.W wieku 7 miesięcy zaczął rzucać się na wszystkich przechodniów.Był bardzo pobudliwy (miał zdiagnozowane ADHD) i nieprzewidywalny,w domu często wprawiał się w trans,potrafił zapatrzyć się w jedno miejsce,nie reagować na nic i nagle zaatakować domownika i pogryźć.Na dworze szczekał na wszystkich,piana ciekła mu z pyska,w oczach było mu widać tylko białka i pękające krwinki.Często było tak,że szedł spokojnie i nagle niespodziewanie rzucał się na kogoś.Mój wujek chwalił go za agresję,pomimo moich próśb i tłumaczeń,aby tego nie robił.Próbowałam szkolić go różnymi metodami,najpierw metodą pozytywnych wzmocnień,potem metodą Zaklinacza psów,nic nie pomogło.Czasami nie pozwalał mi wstać z łóżka,bo gryzł jak wściekły,często nie pozwalał wziąć nic ze stołu ani z szafy.Zwierzęta lubił,ale z czasem zaczął atakować duże psy.W moim woj. nie ma behawiorystów i żaden by mi nie pomógł na odległość,bo konsultowałam się z nimi telefonicznie.Poza tym odkąd go miałam chorował,był ciągle leczony na wirusa,bo to diagnozowali lekarze weterynarii.Najprawdopodobniej była to jednak albo achalazja przełyku albo przepuklina rozworu przełyku (wieczne wymioty,duszenie się).Ciągle po nim sprzątałam i wykonywałam czynności reanimacyjne.Zawsze jak szłam do szkoły,zostawiałam go u wujka i babci przywiązanego do smyczy do drzewa do czereśni.Kiedyś jednak wujek pokłócił się z moją mamą i wyciął to drzewo.Pies zaczął wszystko niszczyć w domu od kilku miesięcy i mama postawiła mi warunek:albo wydam psa albo go uśpi wraz z rozpoczęciem roku szkolnego.Udało mi się znaleźć dla niego dom,ma podwórko,budę,garaż z wersalką,biega luzem,u mnie mieszkał w bloku.Pies od razu polubił nowego właściciela,jednak gdy kiedyś zobaczył mnie przypadkiem z daleka,zaczął piszczeć i chciał się podkopać.Przyzwyczaiłam się,że mogę swobodnie poruszać się po domu i nie muszę uciekać przed ludźmi,ale z dnia na dzień coraz bardziej mi go brakuje,już nie mogę sobie z tym poradzić,chciałabym go znowu mieć.Co mam zrobić?Nie mogę go zatrzymać,ani teraz ani nigdy,bo za trzy lata wyjeżdżam na studia.Czasami był miłym psiakiem,i bardzo go kochałam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atha
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: popadnie

PostWysłany: Sob 21:30, 17 Wrz 2011    Temat postu:

No cóż, skoro psiak żyje, chyba inny dział będzie dla tego tematu lepszym miejscem.
Ten nowy dom jest daleko? Znasz nowych właścicieli? Może mogliby pozwolić ci z nim czasem się pobawić. Trzy lata to jeszcze trochę czasu. Może weźmiesz np. chomika? Zajęcie się innym zwierzątkiem trochę powinno ci ulżyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
judyta2461
PieskiŚwiat


Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Staszów,woj. świętokrzyskie

PostWysłany: Nie 8:26, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Nowy dom nie jest daleko,zaledwie kilka minut drogi pieszo,ale próbowałam wiele razy dodzwonić się do nowego właściciela,choćby po to,żeby zapytać jak się zaaklimatyzował psiak,ale za każdym razem albo nie odbiera albo wyłącza telefon.Czasami odwiedzam psiaka z daleka go obserwuje zza innego budynku,ale nie zawsze jest,może siedzi w budzie albo w garażu albo akurat wtedy jest u tego właściciela w mieszkaniu,kiedyś ten właściciel mnie widział jak stałam z daleka i patrzyłam,ale nie zapraszał mnie,żebym się przywitała z psem.Sama nie wiem,kiedy bardziej cierpię,czy wtedy jak go odwiedzę czy wtedy,gdy go nie widzę tydzień czy dwa.Musiałam go oddać teraz,bo inaczej mama by go uśpiła,poza tym za 3 lata byłoby go jeszcze trudniej oddać,bo miałby już wtedy 4 lata,a nie jest to milutki,przyjazny piesek,tylko tak jak pisałam,z ADHD,agresywny,nieprzewidywalny,reaktywny.Boję się,co się stanie jeśli pewnego dnia ugryzie nowego właściciela?Może go uśpi,może porzuci?Wątpię,żeby nigdy go nie ugryzł-mnie ugryzł wiele razy,pomimo,że spokojnie przechodziłam przez pokój.Nie rozumiem,dlaczego z dnia na dzień coraz bardziej tęsknię.Mama powiedziała,że jak nie ma tego psa to nie będzie żadnego innego zwierzęcia w tym domu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ojeja
PieskiŚwiat


Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 8:33, 18 Wrz 2011    Temat postu:

nie Atho, nie może się z psem widzieć ani widywać. Oddała psa, zrzekła się go i w tym momencie to już nie jest jej pies. Pies ma dobrze w nowym domu, lubi - jak pisze judyta - nowych włascicieli i niech tak już zostanie. Jeśli będzie chodzić do tego psa, to żal nie minie, wręcz przeciwnie może się utrzymywać a i pies nie zapomni o niej. A chodzi tu też o to żeby pies całkiem się do nowych włascicieli przyzwyczaił a o judycie musi zapomnieć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
judyta2461
PieskiŚwiat


Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Staszów,woj. świętokrzyskie

PostWysłany: Nie 10:48, 18 Wrz 2011    Temat postu:

"ojeja" masz rację z tym,że nie mam już do Smyka żadnych praw,myślę,że on mnie pamięta i zawsze będzie pamiętał i tęsknił,ale tylko jak mnie zobaczy,bo kiedyś znajoma oddała psa i wróciła go zobaczyć po 12 latach i pies ją poznał i ponoć strasznie się cieszył,aż piszczał,więc ja myślę,że jak jest z nowym właścicielem to nie myśli o mnie,ale jak mnie zobaczy to tęskni.Cały czas się zastanawiam czy w budzie nie będzie mu zimno w zimie,bo buda jest dość duża,bo wcześniej mieszkał tam duży pies czy nie jest samotny,bo u mnie rzadko zostawał sam,a tam chyba większość czasu spędza sam,bo właściciel mieszka w bloku na innej ulicy,a tam ma tylko taki jak gdyby domek i podwórko i tam chyba tylko zagląda kilka razy dziennie,a Smyk lubił jak się go ciągle głaskało,bawiło się z nim,kochał aportowanie i zawsze kładł mi się na stopach.Wydaje mi się,że jak tam chodziłam patrzeć z daleka to było mi trochę lżej,chociaż nie wiem,a teraz nie byłam już 2 tygodnie i z każdym dniem jest mi coraz ciężej,ciągle mam go przed oczami i nigdy za nikim w życiu tak nie tęskniłam.Dlaczego tak się dzieje?Dlaczego jest coraz gorzej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sparrowka
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:03, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Najlepszym lekarstwem na tęsknotę za bliskim zwierzęciem jest... inne zwierzątko. Masz już 16 lat, może przekonaj mamę, by pozwoliła ci trzymać w domu jakieś mniejsze zwierzątko? Jesteś odpowiedzialną osobą, a przynajmniej tak mi się wydaje. I jeśli umiałaś zatroszczyć się o psa, to i będziesz mogła zająć się mniejszym zwierzątkiem. Jeśli masz na to tylko trzy lata, to rzeczywiście, chomik jest dobrym pomysłem. Może zaadoptowałabyś chomika syryjskiego? Może żyć sam (nie potrzebuje towarzysza w klatce), nadaje się do pieszczot, głaskania, trzymania na rękach, wspólnych zabaw, jest spokojny, reaguje na głos właściciela. Smile Byłby idealnym zwierzątkiem.

Według mnie twój piesek trafił do ludzi, którzy mieszkają zbyt blisko ciebie. Chcąc, czy nie chcąc, i tak będziecie się widywać, w końcu to twoi dalsi sąsiedzi, jak mniemam. A wtedy tęsknisz i ty, i psiak...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sparrowka dnia Nie 20:05, 18 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
judyta2461
PieskiŚwiat


Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Staszów,woj. świętokrzyskie

PostWysłany: Pon 15:26, 19 Wrz 2011    Temat postu:

4 lata temu miałam królika,jednak mama go oddała ze względu na to,że zachorował,ja nie miałam nic w tej kwestii do powiedzenia,potem miałam chomika syryjskiego,żył ponad 2 lata,umarł ze starości,ale nie dawał się głaskać i gryzł,przed psem miałam jeszcze świnkę morską,która była agresywna i niemal bez przerwy piszczała i mama ją oddała,poza tym tymi zwierzakami to mama się zajmowała,bo ja praktycznie byłam jeszcze dzieckiem,nie wiedziałam co to jest odpowiedzialność,poza tym przepadałam za tymi zwierzakami i nie odczuwałam z nimi zbyt silnej więzi,bo to na psa czekałam przez wiele lat i wiele lat błagałam o niego mamę dzień w dzień.Psem się zajmowałam,jako jedyna osoba z rodziny,dbałam o niego,wyprowadzałam na każdy spacer,rano,po południu,wieczorem,gdy był szczeniakiem także w nocy,karmiłam go i bawiłam się z nim,a także trenowałam z nim posłuszeństwo i agility.Kochałam go i kocham nadal najbardziej na świecie.Jednak po oddaniu psiaka mama powiedziała,że jak nie ma tego psa to nie chce żadnego innego zwierzęcia.Z resztą ja sama wiem,że żadnego innego zwierzaka nie pokocham tak bardzo jak psa.Smyka nie widzę jak nie chcę,nie mam do niego daleko,ale nie jesteśmy sąsiadami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Ogólnie o psach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin