Forum Wszystko o Psach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Problemy z Olkiem. Popełnione błędy.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Szkolenie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kida
PieskiŚwiat


Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Radomia

PostWysłany: Czw 19:16, 14 Sie 2008    Temat postu: Problemy z Olkiem. Popełnione błędy.

A więc. Od czego zacząć...Ciężko mi strasznie. Mam problemy z Olusiem i to, siłą rzeczy, dość duże.
Dostałam go ponad sześć lat temu - miałam wtedy siedem lat. Jako siedmioletnie dziecko nie znałam się bardzo na wychowaniu psa. Na forach o psach bywam od jedenastego roku życia...jednak dopiero od kilku miesięcy zaczynam się tym interesować tak naprawdę. I widzę masę błędów popełnionych przeze mnie. Na swoje usprawiedliwienie mogę dodać jedynie, że są one też z winy mojej rodziny. Podam przykład.
Oluś jako pies do dwóch, może trzech lat spał na przedpokoju (wiatrołapie, jak kto woli) na swoim legowisku. Później zaczął spać u nas na górze, ale już nie w legowisku tylko na kanapie, na której leży jego kołderka. Ok pół roku temu kupiłam Olkowi fajne legowisko, żeby w końcu móc usiąść na tej kanapie ( Wink ). Po około 15 dniach było już fajnie - nie było kołderki na kanapie, pies za spanie w legowisku był nagradzany, wokół niego leżą jego ulubione pluszaki. Oczywiście czasem zdarzało mu się wracać na swoje dawne miejsce w pokoju, ale wiadomo, że trzyletnich przyzwyczajeń nie zmieni się w 15 dni. I wtedy się zaczęło...
Mama mimo moich usilnych próśb (ja się zajmuję psem, tak będzie lepiej jak będzie miał własne legowisko i nie będzie się denerwował jak ktoś usiądzie na kanapie, w końcu po to jest kupione itd. itp.) położyła mu znowu kołdrę Rolling Eyes I pies powrócił tam. Oczywiście, zdejmowałam mu ją, pokazywałam, że nie wolno, pies szedł na legowisko, dawałam smaczka i było fajnie. Ale później znowu - położona kołdra! A wiadomo, że nie będę karała psa za to, że śpi na własnej kołdrze! Nie udało mi się dogadać z mamą. Pies śpi na kanapie, legowisko stoi puste.
Dalsza sprawa - komendy. Uczyłam Olka komend. Wyglądało to tak - siad - smakołyk, łapa - smakołyk, leżeć - smakołyk, turlaj się - smakołyk, tańcz - smakołyk (teraz doszło jeszcze dwie nowe komendy - slalom i idź (na dwóch łapach), zamiast łapy jest przybij piątke - Olek nauczył się przybijać piątke, ale teraz nie chce dawać łapy)). I powtarzałam to przez dwa lata w tej samej kolejności! Teraz zaczyna do mnie trafiać, że Olek nie zwraca uwagi na to, co mówię, tylko wykonuje ćwiczenia w wyuczonej kolejności! Oczywiście, nie nagradzam go za ,,nachalność" w wykonywaniu komend, ale on wtedy nie wie o co chodzi i robi dalej. A jak go nie nagrodzę to się wkurza i idzie ode mnie.
Poza tym Olo tak był nakręcany na smakołyki, że komendy chce robić teraz tylko i wyłącznie za nie. CO MAM Z TYM ZROBIĆ?! I czy da się jakoś ,,wyczyścić pamięć psa" (taki skrót myślowy) z komend, które zapamiętał i zacząć szkolenie od nowa, od zera?
Kolejny problem. Kiedy pies jest głaskany, np. nie tak jak lubi warczy. Został utwierdzany w tym nawyku przez pięć długich lat, a mama przemawiała tylko do niego łagodnym głosem - ,,misiu nie wolno" Rolling Eyes. Wiem, że chce dobrze. Wiem też, że nie wychodzi. Jak to zmienić?
Kolejny przykład - boję się spuszczać mojego psa na otwartych przestrzeniach, bo nie mam niestety do niego do końca zaufania. Kiedy nikogo ani niczego nie ma w pobliżu idealnie reaguje na moje zawołanie, przy jakichkolwiek boźdzcach rozpraszających - ja już nie istnieję.
Moi rodzice uważają także, że najlepszą karą dla psa są klapsy. Oczywiście nie mocne, ani nic w tym stylu, ale zawsze. Tłumaczę im, że tak nie wolno, że są inne kary, że to może pobudzić w Olku agresję lękową, ale ONI WIEDZĄ LEPIEJ! (mama jako dziecko miała kilka psów, dlatego ta cała ,,wiedza'' Wink ). Jak mam im wytłumaczyć, że to wcale NIE jest dobre?
Kolejna sprawa - karmienia. Kupuję Olkowi RC suchą, czasem mokrą Purinę Pro Plan. I tłumaczę rodzinie, żeby nie wrzucać mu do miski żadnego mięsa, owszem od czasu do czasu tak, ale NIE CAŁY czas. Mówię, że Olek ma swoje jedzenie. Wtedy pojawia się tekst, że on ,,nie lubi" (co nie jest prawdą, bo jeśli Olek tylko jest głodny wcina, aż mu się uszy trzęso). Poza tym tłumaczę, że jak zgłodnieje to zje i żeby w tym wypadku zdać się na jego instynkt, a nie wpychać jedzenie na siłę. Nie skutkuje. CO JA MAM POWIEDZIEĆ???
Zakładając, że rodzina da mi wolną rękę w wychowaniu psa i pozwoli mi decydować o nim (tiaaa...), to jak mam skorygować błędy o których wspomniałam? Czy zacząć korzystać z metody klikerowej? Czy może z karania psa dźwiękami dysków? Może zostać przy smakach? I - Olo jest psem sześcioletnim, wszystko co tu opisałam jest jego nawykiem, czy uda się z tym zrobić jeszcze cokolwiek?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kida dnia Czw 19:20, 14 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Loża Szyderców
Loża Szyderców


Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 21:03, 14 Sie 2008    Temat postu:

Aż głupio mi sie odzywac, znów się wymądrzam...

Po pierwsze- zawsze da się coś zrobic.
Po drugie- tak, zacznij klikac. Zanim zaczniesz zadawac pytania na ten temat, przeczytaj cały topic o klikaniu i strony o klikaniu. Potem pytaj- mi się już nie chce 100 raz tego samego... Wink
Po trzecie- ja 'karając' Coffe łańcuszkiem (czyli ten sam mechanizm co Fisherowskie dyski) osiągnełam u niej tylko bardzo silny stan lękowy i nerwowośc.
I po czwarte- wydaje mi się, że grom Twoim 'problemów z psem' to tak naprawdę Twoje problemy z rodzicami. Jak bym się nie starała, nie sądzę, abym mogła Ci pomóc je rozwiązac. Jedno jest pewne- nie da się wychowac psa bez wspólnej konsekwecji i zasad.

Cytat:
Poza tym Olo tak był nakręcany na smakołyki, że komendy chce robić teraz tylko i wyłącznie za nie. CO MAM Z TYM ZROBIĆ?! I czy da się jakoś ,,wyczyścić pamięć psa" (taki skrót myślowy) z komend, które zapamiętał i zacząć szkolenie od nowa, od zera?

Nie da się 'wyczyścic pamięci' (oj, jka bym chciała!) ani zacząc nauki od zera. Ale można zacząc od początku. Koniecznie podłuż nowe komendy pod stare zachowania (z 'waruj' na leżec' etc) i postaraj się je uczyc od początku. O oduczaniu psa łapówkowania było tu:
http://www.pieskiswiat.fora.pl/psie-sporty,30/tor-agility-domowej-roboty,3648-30.html
Natomiast co do tego ciągu- ja bym zaczęła cwiczyc zupełnie nowe rzeczy i pojedyńczo. Jedno 'siad', nagroda i do widzenia- a pies niech se robi co chce.

[qupte]Kiedy pies jest głaskany, np. nie tak jak lubi warczy. Został utwierdzany w tym nawyku przez pięć długich lat, a mama przemawiała tylko do niego łagodnym głosem - ,,misiu nie wolno" . Wiem, że chce dobrze. Wiem też, że nie wychodzi. Jak to zmienić? [/quote]
W ogóle karanie psa za warczenie w takiej sytuacji nie prowadzi do nikąd. Agresja budzi agresję, jak ktoś to powiedział. Jeżeli Olek warczy, bo dotykacie go w miejscu, gdzie tego nie lubi, to po protu unikałam (i wszystkich na bym uczuliła) głaskania go w tym miejscu, równocześnie prowadząc spokojne, powolne odczulanie (głaszczesz spokojnie i mówisz do niego, przelotnie i delikatnie dotykasz w trochę nielubianym miejscu i natychmiast chwalisz, daljesz nagrodę. Nie dajesz mu nawet czasu, by warknął. I powolutku, bardzo powolutku zwiększasz kryteria).

Jednak, cokolwiek zamierzasz robic, skończ z karaniem Olka inaczej, jak brakiem Twojej uwagi lub przymusowym warowaniem w sytuacjach, gdy okazuje agresję. Kliker lub nie, jednak nie wydaje mi się, by można było z tego wyjśc inaczej, niż 'pozytywnie'. No i uzbrój się w cierpliwośc. Duuużo...


Tego co napisałaś jest strasznie dużo i nie da się na to odpowiedziec w jednym poście, chocby nie wiem jak długim... Nie wiem, zobaczymy co dziewczyny powiedzą. Jednak, nie wydaje mi się, żeby opisane przez ciebie problemy były w istocie tak bardzo poważne za jakie je uważasz Wink
W ogóle, myślę, że dobrze by było, gdybyś skontaktowała się z kimś kto szkoli psy (POZYTYWNIE!!!). Jeśli chcesz, mogę znaleźc kogoś w Radomiu (znowu Alteri? Laughing), kto Ci pomoże.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kida
PieskiŚwiat


Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Radomia

PostWysłany: Pią 9:33, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Po drugie- tak, zacznij klikac. Zanim zaczniesz zadawac pytania na ten temat, przeczytaj cały topic o klikaniu i strony o klikaniu. Potem pytaj- mi się już nie chce 100 raz tego samego...

O klikaniu już trochę czytałam, jednak jakoś mnie to nie przekonywało. Ale dzięki, kupię kliker.
Cytat:
Po trzecie- ja 'karając' Coffe łańcuszkiem (czyli ten sam mechanizm co Fisherowskie dyski) osiągnełam u niej tylko bardzo silny stan lękowy i nerwowośc.

W takim razie tego na pewno nie spróbujemy.
Cytat:
I po czwarte- wydaje mi się, że grom Twoim 'problemów z psem' to tak naprawdę Twoje problemy z rodzicami. Jak bym się nie starała, nie sądzę, abym mogła Ci pomóc je rozwiązac. Jedno jest pewne- nie da się wychowac psa bez wspólnej konsekwecji i zasad.

Fakt. Ale chciałabym poznać jakieś argumenty, które PRZEKONAŁYBY moich rodziców do danej rzeczy. Bo te, których używam nie skutkują.


Cytat:
W ogóle karanie psa za warczenie w takiej sytuacji nie prowadzi do nikąd. Agresja budzi agresję, jak ktoś to powiedział. Jeżeli Olek warczy, bo dotykacie go w miejscu, gdzie tego nie lubi, to po protu unikałam (i wszystkich na bym uczuliła) głaskania go w tym miejscu, równocześnie prowadząc spokojne, powolne odczulanie (głaszczesz spokojnie i mówisz do niego, przelotnie i delikatnie dotykasz w trochę nielubianym miejscu i natychmiast chwalisz, daljesz nagrodę. Nie dajesz mu nawet czasu, by warknął. I powolutku, bardzo powolutku zwiększasz kryteria).

Lily, gdyby ochodziło o to, że jest głaskany nie tam, gdzie lubi - nie byłoby problemu, po prostu przestałabym go tam głaskać. Chodzi o to, że Olek w pewnym momencie, gdzie jest głaskany po główce macha ogonem i jest zadowolony. Godzinę później, gdy jest głaskany po główce, nie wtedy, kiedy sam przyjdzie na głaski, tylko wtedy kiedy ja do niego podejdę - już mu się to nie podoba i warczy. Pies sam ustala kiedy ma ochotę na pieszczoty, na zabawę. A tak nie powinno być.


Cytat:

Jednak, cokolwiek zamierzasz robic, skończ z karaniem Olka inaczej, jak brakiem Twojej uwagi lub przymusowym warowaniem w sytuacjach, gdy okazuje agresję. Kliker lub nie, jednak nie wydaje mi się, by można było z tego wyjśc inaczej, niż 'pozytywnie'. No i uzbrój się w cierpliwośc. Duuużo...

Osobiście, gdy Olek, np. warczy, lub robi coś innego z serii ,,zakazanych" mówię tylko stanowcze ,,nie wolno", a gdy przestanie głaskam go w nagrodę, że zareagował.
Jednak rodzice...no właśnie...


Cytat:
W ogóle, myślę, że dobrze by było, gdybyś skontaktowała się z kimś kto szkoli psy (POZYTYWNIE!!!). Jeśli chcesz, mogę znaleźc kogoś w Radomiu (znowu Alteri? ), kto Ci pomoże.

Lily, nie dziękuję, szkoleniowiec odpada.

Cytat:
Aż głupio mi sie odzywac, znów się wymądrzam...

Nie wymądrzasz się, dzięki za rady, bardzo mi pomogłaś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Loża Szyderców
Loża Szyderców


Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 13:47, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Cytat:
W ogóle, myślę, że dobrze by było, gdybyś skontaktowała się z kimś kto szkoli psy (POZYTYWNIE!!!). Jeśli chcesz, mogę znaleźc kogoś w Radomiu (znowu Alteri? ), kto Ci pomoże.

Lily, nie dziękuję, szkoleniowiec odpada.

Nie mówiłam o "szkoleniowcu". Nie chodziło mi nawet, abyś się zapisała na jakiś kurs. Po prostu, mogę pomóc znaleźc kogoś z Fundacji Alteri, do kogo będziesz mogła napisac a'propos tych problemów lub umówic się na spacerek Wink

A co do warczenia przy głaskaniu- mimo wszystko, odczulanie nie zaszkodzi Wink Dodatkowo, wyrób sobie w Olku pozytywne skojarzenia z pieszczotami zabawą z Twojej inicjjatywny (smaczki etc). Sama też staraj się nie przeciągac niczego ponad jego wytrzymałośc. Natomiast jeśli już zdarzy mu się warknąc, powiedz spokojnie nie wolno i zaprzestań na sekundkę głaskania, po czym wznów je, gdy się uspokoi. Ważne, żebyś ostatnie słowo miała Ty. Możesz też spróbowac chwycic go za kufę lub kazac zawarowac (NIe sprowadzac do warowania fizycznie), ale z tymi ostatnimi ostrożnie. Różne psy różnie reagują, u tych bardziej pewnych siebie może to nasilic agresję...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suvi
Moderator


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2604
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 51° 46' N, 18° 57' E

PostWysłany: Pią 15:43, 15 Sie 2008    Temat postu:

Z warczeniem mam ten sam (no ten i jeszcze jeden, podobny) problem co Kida, ale na szczęście tylko u Charliego (Pchle np. to bym mogła żarcie z gardła wyjąć i nie protestowałaby Laughing )... Ale Charlie? Jak mu się nie podobają pieszczoty (głaskanie) to warczy, a czasami się sam przymila. No i drugi problem- nauczyłam go komendy zostaw!, nawet perfekcyjnie, ale jeśli chodzi o kostkę mineralną, to on nagle o tym zapomina i warczy jak tylko się zbliżę. Co powinnam zrobić?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kida
PieskiŚwiat


Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Radomia

PostWysłany: Pią 19:11, 15 Sie 2008    Temat postu:

Lily napisał:
Cytat:
Cytat:
W ogóle, myślę, że dobrze by było, gdybyś skontaktowała się z kimś kto szkoli psy (POZYTYWNIE!!!). Jeśli chcesz, mogę znaleźc kogoś w Radomiu (znowu Alteri? ), kto Ci pomoże.

Lily, nie dziękuję, szkoleniowiec odpada.

Nie mówiłam o "szkoleniowcu". Nie chodziło mi nawet, abyś się zapisała na jakiś kurs. Po prostu, mogę pomóc znaleźc kogoś z Fundacji Alteri, do kogo będziesz mogła napisac a'propos tych problemów lub umówic się na spacerek Wink

O to chodzi. Lily, jeśli byłabyś na tyle pomocna i pogła mi znaleźć taką osobę, byłabym Ci bardzo wdzięczna Embarassed


Cytat:
A co do warczenia przy głaskaniu- mimo wszystko, odczulanie nie zaszkodzi Dodatkowo, wyrób sobie w Olku pozytywne skojarzenia z pieszczotami zabawą z Twojej inicjjatywny (smaczki etc). Sama też staraj się nie przeciągac niczego ponad jego wytrzymałośc. Natomiast jeśli już zdarzy mu się warknąc, powiedz spokojnie nie wolno i zaprzestań na sekundkę głaskania, po czym wznów je, gdy się uspokoi. Ważne, żebyś ostatnie słowo miała Ty. Możesz też spróbowac chwycic go za kufę lub kazac zawarowac (NIe sprowadzac do warowania fizycznie), ale z tymi ostatnimi ostrożnie. Różne psy różnie reagują, u tych bardziej pewnych siebie może to nasilic agresję...

Dobrze. Dzięki. Spróbuję...

Mam nadzieję, że kliker nam pomoże. Uczenie nowych komend na smakołyki jest bardzo trudne, Olka szybko to nudzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Loża Szyderców
Loża Szyderców


Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 10:47, 23 Sie 2008    Temat postu:

Tyle czasu mineło i cisza...
Jak Wam się układa? Jak postępy? Klikacie?
Przepraszam, ze jeszcze nikogo Ci nie znalazłam, ale nie było mnie w domu. Zaraz sie za to zabiorę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kida
PieskiŚwiat


Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Radomia

PostWysłany: Nie 13:24, 24 Sie 2008    Temat postu:

Mamy od dziś kliker. Zaczniemy klikać. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anja
PieskiŚwiat


Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd

PostWysłany: Nie 16:55, 24 Sie 2008    Temat postu:

Kida, nie wiem, jakich argumetnów używałaś do przekonywania rodziców. Nie działa na nich mówienie, że mącą psu w głowie, że nic się w ten sposób nie nauczy, że jeśli Ty go czegoś nauczysz a oni robią inaczej, to cała wiedza przepada i że jednak od maminych czasów dużo się zmieniło w kwestii szkolenia psów i opieki nad nimi? Wiem, że rodzice potrafią być głusi na wszystko i mieć gdzieś gadaninę dzieci, ale chyba nie ma innego sposobu niż tłumaczenie ciągle tego samego, bo argumenty się w pewnym momencie wyczerpią a problem pozostanie. Nie wiem, może weź rodziców na taką naprawdę poważną rozmowę, żeby skupili się na tym co mówisz, bo może w takiej codziennej paplaninie nawet Cię do końca nie słuchają. Nie wiem, może powiedz im to dobitniej, mocniej, może się na nich wkurz i trochę krzyknij (broń Boże nie propaguję jakichs domowych awantur czy coś, ale na moich starszych czasem tylko to działa), ciężko mi doradzić, bo nie znam waszych zasad domowych i nie wiem na ile wolno Ci to zrobić

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Loża Szyderców
Loża Szyderców


Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 19:19, 24 Sie 2008    Temat postu:

Kida, proszę, melduj o postępach i innych rzeczach Wink

Na moich rodziców działa niesutanna paplanina rozciągająca sie na miesiące. Parę razy dziennie wtrącane zdania typu "Ja poprosze kolację teraz, bo potem będę uczyła psa nowych rzeczy", "Idę na zakupy, może jak będziemy przechodzic koło zoologa to kupię ciastka dla psa? Wiesz, bez ciastek w pozytywnym wychowaniu psa ani rusz!" i w końcu rodzice mi ustępują tylko dla świętego spokoju Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myszka
PieskiŚwiat


Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 6:07, 30 Sie 2008    Temat postu:

Rzeczywiście na rodziców działa męczenie psychiczne, jak im będziesz mówiła do znudzenia co musisz kupić, co potrzebne, albo jak będziesz pytać kiedy w końcu dadzą Ci pieniądze na smakołyki do szkolenia psa to w końcu ustąpią i dadzą Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Myszka dnia Sob 6:08, 30 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Szkolenie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin