klaudia9412
PieskiŚwiat
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Konin
|
Wysłany: Pon 20:00, 31 Sie 2009 Temat postu: Moja MEGI :( |
|
|
Megi miała zaledwie rok kiedy umarła 25 dni przed jej urodzinami rocznymi. 3 maja 2005roku było wolne więc pojechaliśmy aby zrobić psu przyjemność nad jezioro. Niestety z tamtąd już z nami nie wróciła. Zaledwie 5 minut biegała wariowała w wodzie. Była taka szczęśliwa.. Nagle weszła na pomost, patrząc w dół.. Pewnie zauważyła jakąś rybę którą chciała złapać (pan akurat łowił ryby koło niej). Moja mama podbiegła zobaczyć co ona robi i zaczęła krzyczeć że ona się TOPI ! Co do labradora nie możliwe. Znajomy, który był wtedy z nami szybko po nią w skoczył. Niestety było już za późno. Leżała na pomoście z pyska leciała jej ślina i krew. Uklękłam i zaczęłam płakać przytulając ją. Mama w tym czasie cały czas dzwoniła do weterynarza. Jednak Pan sobie pojechał na wczasy. Już nie było szans jej ratować.. Krzyczałam na mamę że ma coś zrobić.. Chociaż wiedziałam że już nic nie będzie dobrze. Pan który łowił ryby poszedł to swojego domku po wór do którego ją wsadzili. Już nie wracała z nami szczęśliwa, wylatana. Tylko w bagażniku spakowana! ;(((((((((((((( Nie miałam już na nic siły nie było już jej że mną Załamałam się. Chodziłam do psychologa bo nie mogłam się pozbierać bo tym co widziałam i co spotkało mojego najukochańszego pupila i obwiniałam się za wszystko.. Minęło tyle lat a ja zawsze o tym myślę. Cały czas to przeżywam, ponieważ nie da się zapomnieć tego widoku i takiej tragedii. Teraz łatwiej mi się żyje ponieważ kupiłam drugiego tylko że czarnulkę. Jednak to nie znaczy że nie ma miejsca w sercu na Megi. Zawsze będzie! Gdybym mogła cofnąć czas.. i tam nie jechać. Chociaż nie oddała bym teraz mojego obecnego pieska. Miała bym je oba Widziałam psa po takiej tragedii i opowiadał właściciel że jest bardzo ciężko teraz. Więc tak naprawdę nie wiem co by było lepsze.. żeby się męczyła i było jej ciężko (ale przynajmniej była by z nami) czy że teraz jest za tęczowym mostem. Mam nadzieje że jest tam jej dobrze i czeka na mnie, aż do niej dołączę.
mała Megi:
Mam tylko takie najwyraźniejsze. Jak coś znajdę dodam
starsza:
Mam tylko to jedyne zdjęcie po niej jak była starsza, ponieważ nie miałam wtedy aparatu. Prawda że ślicznotka ?
Pozdrawiam!
Kocham Cię malutka !
Post został pochwalony 0 razy
|
|