rak sutka pomóżcie;((((

niceee90

Mam w domu goldena która bardzo lubi gdy się ją głaska po brzuszku. Ostatnio głaskałam ją i poczułam dziwny guz pod palcami. Kiedy to zobaczyłam od razu zawołałam rodziców że to jest rak sutka. Rodzice się jak zwykle przejęli i powiedzieli, że trzeba z nią jechać do weterynarza. Dobrego weterynarza znalazłam w Kielcach 40 km od mojej miejscowości, oczywiście są weterynarze bliżej ale pomyślałam, że trzeba iść do kogoś kto się na tym poważnie zna. Rano wstałam i zapytałam kiedy z nią pojedziemy a oni powiedzieli że w następnym tygodniu. Minął tydzień. Dzisiaj tata jechał do Kielc i powiedziałam żeby wziął też Wiki to uznał że nie ma czasu i że pojedzie w następnym tygodniu. Oni sobie to wszystko lekceważą. Nie wiem co im takiego powiedzieć, żeby się w końcu ruszyli. Przecież mojego goldena czeka operacja;/ a oni się tym nie przejmują...
Mad

Olusia

Jak mamy Ci pomóc? Przecież nie namówimy Twoich rodziców, żeby pojechali z suczką do weta...

I skąd taka pewność, że to rak? Bez weterynarza się nie obejdzie...

Atha

Spokojnie, bez paniki. Jak duży jest to guzek i jak dawno, orientacyjnie, się pojawił? W jakim wieku jest suczka? Czy guzek jest widoczny?
Na razie idź z nią po prostu do miejscowego weta. Być może to wcale nie jest rak, tylko po prostu np zatkanie gruczołów?