Sterylizacja

Atha · Wysłany: Sob 18:33, 03 Mar 2007 Temat postu:

Teraz już jej przeszło, siedzę przy niej z laptopem na kolanach (na chwilę się dorwałam) i przemywam jej ranę rivanolem.

No więc było tak: zdecydowaliśmy się jednak na zabieg, ale gdzieś na wakacjach. Niesety, przedwczoraj Mira dostała krwawienia, jak przy cieczce, z tym, że krew była jakaś brudna. Nie chciała nic jeść ani pić. Wczoraj poczuła się już lepiej, ale na wszelki wypadek poszlismy do weta. Stwierdził, że to może być stan zapalny. Zdecydowaliśmy, że nie będziemy kombinować z antybiotykami tylko od razu zdecydowaliśmy się na sterylkę. I całe szczęście, bo to był stan zapalny, musiała to już mieć od dłuższego czasu, ale bezobiawowo, bo ropa zaczęła dostawać się do krwi. Tak więc zdążyliśmy na ostatnią chwilę. Teraz trzymajcie kciuki, żeby szybko odzyskała siły!
A co ja przeżyłam dzisiaj, to już nawet nie mówię. Zapomnieliśmy wziąć kołnierza, teraz trzeba jej pilnować, ale nie pali się do lizania.

FiGa · Wysłany: Sob 19:19, 03 Mar 2007 Temat postu:

Mirka po narkozie jest pewnie jeszcze nieswoja, Figowa też pierwszą noc przespała bez problemów. Rano po przebudzeniu zaczęło się lizanie lizanie lizanie... Właściwie to obudziło mnie jej memlanie językiem w okolicach szycia Rolling Eyes

Atha · Wysłany: Pon 20:14, 05 Mar 2007 Temat postu:

A Mirka nie mamle po szwach tylko po dupsku Wink

Już całkiem prawie zdrowa, jadła dzisiaj pięć razy (trudno się dziwić, po takiej głodówce) już więcej strach jej dawać... Rana się ładnie goi, wszystko jest w pożądaku Very Happy

Myszka · Wysłany: Pon 20:20, 05 Mar 2007 Temat postu:

A mówiłam, ze wszystko będzie dobrze Razz

Olala · Wysłany: Wto 8:16, 27 Mar 2007 Temat postu:

my w czwartek z kicią idziemy na sterylke strasznie sie onią boje wet jest sprawdzony ale mimo to mam obawy jestem zmuszona do tej sterylki kicia sie marcowała i mimo zamnkniiętych drzwi wyskoczyła przez uchylone okno niebyło jej 3 dni ehhh

Atha · Wysłany: Śro 19:45, 28 Mar 2007 Temat postu:

Na pewno wszystko bedzie dobrze Wink

Mirka taka osłabiona przetrwała, więc zdrowa kicia na pewno nawet nie zauwazy, jak znów będzie na nogach Smile

U nas już nawet śladu po ranie nie ma. Na Mirce się goi... jak na psie Razz

Olala · Wysłany: Pią 14:23, 30 Mar 2007 Temat postu:

my już po sterylce tzn kicia już po wczoraj popołudniu miała zabieg wieczorem została mi przywieziona na początku spała prawie całą noc ale dziś już jest ok zjadła wskoczyła jak zawsze na klamke i wyszła na pole zaraz ją złapałam ale już jest z nią ok aż jestem zdziwiona ze tak szybko wróciła do siebie. Teraz leży na łożeczku i mruczy tylko coś tak niewyraźnie ciszej niż zwykle moze dzieki tej sterylce niebedzie taka rozgadana bo to jej bezprzerwy miauuu mnie czasem wkurza

Olala

Za tydzień Zulka idzie na sterylke podjełam decyzje ze niema sensu bawić sie w pilnowanie jej itp. majac psa i suke w domu niepodołam w upilnowaniu ich strasznie sie boje onią że sie nieobudzi po narkozie. Dziś dzwoniłam do naszej wetki mówiła ze dopiero koło poniedziałaku bedzie mogłą ją ciachnąć bo niema teraz pomocnika.

Estra · Wysłany: Pią 18:35, 07 Mar 2008 Temat postu:

Wiem, że temat jest stary, ale moja psinka idzie jutro na sterylkę i... boję się o nią!
Jest zdrowa, silna, ale... ehhh.... trzymajcie kciuki Wink

Atha · Wysłany: Pią 20:10, 07 Mar 2008 Temat postu:

Będzie dobrze Very Happy

Z moją było nieco gorzej, a dzis wariat szaleje, jak gdyby nigdy nic Wink

horsem · Wysłany: Sob 9:25, 08 Mar 2008 Temat postu:

nie umieraj a psota nie ma jeszcze małych ma4 lata dzięki papa

Shaiya · Wysłany: Sob 19:33, 08 Mar 2008 Temat postu:

Horsem, czy ty czytasz swoje posty? Shocked

Allamaris · Wysłany: Nie 14:57, 09 Mar 2008 Temat postu:

kto ma nie umierac?

Epen · Wysłany: Nie 15:13, 09 Mar 2008 Temat postu:

Allamaris · Wysłany: Nie 15:18, 09 Mar 2008 Temat postu:

trzymłam

i jak?