Labrador dużo szczeka

Lukaszenka123

witam , tacy jedni mieszkają koło mnie gdzieś 30 metrów ja mieszkam w bloku, mam otwarte często okno na rożcież i jest duży problem mają psa labradora zaczniemy - Rano gdzieś od 6:00 gdy właściciel domu który ma tego psa zamyka go do kojca ( Kojec jest na dworze ) pies mnie Budzi bo szczeka, i szczeka CHYBA najwięcej ze wszystkich psów w okolicy ( no że jego to raczej najbardziej słyhać ) szczeka tak z 15 minut potem znowu troche ale nie szczeka tak ciągle i nie wyje itp lecz normalnie , potem jest w kojcu i gdzieś tak po południ też szczeka w sumie to ciągle szczeka z przerwami , wieczorem to się zaczyna ! pies zaczyna szczekać bardziej słyhać czasami jak wyje , piszczy troszkę , jest dalej zamknięty w kojcu , ale nie że szczeknie bo widzi innego psa czy coś po prostu jak widziałem szczeka i ma łapy na dzwiach do kojca alby po prostu patrzy sie na nie i szczeka i piszczy , Gdy ja podszedłem tam do niego z tatem to zaczoł merdać ogonem i nie szczekał , Gdy wypuściłem go z tego kojca to zaczoł mnie lizać i w ogóle , Czasami Szczeka nawet do 21:45 gdzieś nie da sie wytrzymać dla tego nie kłade sie tak wcześnie spać bo nie zasne po prostu przez psa ,
Gdy jest wypuszczony z kojca zauważyłem że też szczeka szczególnie jak nikt na niego nie zwraca uwagi poszczeka chwile na tę osobe ale nie ciągle chwilke, gdy przebiegnie jakiś pies/kot momentalnie szczeknie i nie szczeka potem , gdy jest ciemno i ludzie prawie nie chodzą i jest w dodatku zimno to już szczeka więcej ,
Na noc właścieciel psa zamyka go do garażu i rano wstaje i znowu do kojca go , Pies nie ma wstępu do nich mieszkania bo po 1 Brudzi no bynajmniej tak mi sie zdaje że to jest powód Po 2 żona tego pana czy córka mają uczulenie na sierść psa ,

Wychodzą z nim na spacer Zauważam że gdzieś około 1 raz dziennie no może czasami i w ogóle , nie wiem czy spuszczają go ze smyczy , jak czasami widać z kimś zaczną gadać i pies jest na smyczy pies się jakby niecierpliwi ale nie szczeka , i nie wiem też czy dają mu sie wybiegać jak idą z nim na spacer chyba raz tak raz nie .

zauważyłem że pies najwięcej czasu spędza w kojcu właścieciele się tego wypierają , w ogóle ten pies ma taki piskliwy Szczek i jest jakby trochę Nadpobudliwy i głupkowaty Zero ma w sobie agresij jedynie chcę sie ciągle bawić itp .

dodam że czasami w zimie jak jest w tym kojcu to potrafi ujadać szczególnie wieczorami ale to zima czy nie zima Wink

Ma bude w tym kojcu buda nie jest jakaś full wypas i wielka ale mieści sie w niej jako tako .

kojec jest wielkości około takiej jak w mieszkaniach są małe pokoje no ciut większy Uważam że pies nie ma gdzie tam nawet pobiegać i kojec posiada podłożę kostKA nie ziemia .

i jak coś to pies nie szczeka całymi dniami wieczorami itp nie ! jest chyba najbardziej szczekliwym psem w okolicy a to labrador labradory niby z oguły są ciche jak hush(CISZA)!

i tu pytanie czy mógłby mi jakiś spec powiedzieć Czemu ten pies taki jest tak szczeka i w ogóle? i jak temu zapobiec ?

z Góry wielkie dzięki Wink

ps - może nie napisałem wszystkiego jak jest itp bo może zapomniałem jak coś bymi sie przypamniało to dopisze

Labrador z tego co widać nie jest starym psem ma może z 4 lata chyba , i jest koloru biszkoptowego , i nie jest wielkim okazem ani też małym , jest umiarkowany nie jest tłusty ani gruby , widzę że ten pies nie ma tak fajnych twardych mięśni nie jest umięśniny zbyt zwykły pies nie sportowiec .

ojeja

no cóż odpowiedź jest bardzo prosta te psy nie powinny być/przebywać same (to nie są psy które mogą i powinny mieszkac w kojcu). Labki zresztą jak każdy pies potrzebuje człowieka (z tym że labki to najbardziej "człekolubne" psy), zostawienie go samego na tak długi okres czasu, i pozbawienie towarzystwa człowieka skutkuje własnie takim zachowaniem (pisałes że cieszył się jak do niego poszedłeś). MOżesz spróbowac porozmawiać z właścicielem że (o ile masz taką możliwośc i rodzice się zgodzą) zaopiekujesz się psem podczas ich nieobecności (będziesz mógł go zabrac na spacer, pobawic się znim, czy nawet wziąć go na chwilę do dmomu). Albo możesz (ale to już rodzic) porozmawiać z włascicielem, że pies całymi dniami szczeka i jest to uciążliwe, jeśli sąsiad nie rozwiąże tego problemu to podasz sprawę na kolegium. Ale to jest ostateczność.

Lukaszenka123

dzięki

, powiem tak było to zgłaszane do właścicieli ale to w sumie nic nie dawało , potem było zgłaszane na straż miejska nawet nie przyjehali potem zgłaszane na policje i nic, kilka razy dostałem białej gorączki to zrobiłem zadyme u nich i u siebie w domu przyjezdzała policja i powiedziała że co pies ma miałeczeć i to samo mówią właściciele Ale ja wiem że pies nie szczeka bez powodu od tak i tak długo coś chce , no i policja powiedziała że pies nakarmiony ma bude itp ma super mówją ,mieli dać sprawe do animalsów ale zamiast do animalsów dali do Sądu na mnie ;( jak zauważam to gdy ten pies jest na wybiegu wypuszczony z kojca czasami to gdy włascieciel przchodzi to tak uderza kiijem w noge sobie i mówi do psa uciekaj do budy Laki! a ten pies zero agresij strasznie się cieszy gdy ktoś przyjdzie do niego , pamiętam jak podszedłem do niego ale było ogrodzenie to ja przez ogrodzenie go głaskałem rzucałem mu piłki i Tak się bardzo cieszył gdy mu dałem piłki że skakał z piłką non stop do puki właściciel jej mu nie zabrał Sad

i Zero szczekał na mnie w tym monencie nic! , aa jeszcze pewnego razu go wypuściłem Z tego kojca bo nie wytrzymałem to normalnie wybiegł jak szalony ! merdał ogonem i w ogóle ale biegł szybko prosto do wyjścia z posesij ! dobrze że przegoniłem go i zamknołem furtke bo by zwiał chyba , Potem zapserwowałem po tym wypuszczeniu że latał jak szalony cieszył sie widać .

tak więc nie jest to jakieś torturowanie straszne psa czy coś , ale poco biorą psa gdy się nim praktycznie nie zajmują ? pies się męczy w tych warunkach a tego nie chcę , co mam Zrobić w tym przypadku ? dodam że wczoraj była sprawa sądowa policja podała że uderzyłem właścicielke psa 61 letnia babe w twarz , już nie wytrzymałem zresztą to było leciutko nic poważnego , Tato wydał z 2tys na adwokata bo mogli by mnie zabrać do poprawczaka albo psyhiatryka sąd dał na razie tylko ostrzeżenie a jesteśmy biedni ogólnie teraz to nie ma tato nawet na chleb pusto prawie w lodówce ,
właścicieli prosił tato , ja , mama ,babcia , i dalej nic , było tam chodzone w tej sprawie około 20 razy .
i do tego ci właściciele chyba coś zadaje mi się że palą niedozwolonego w kominie bo na osiedlu naszym tak zadymią czasami że wszędzie jest czarny dym prawie , w dodatku jakoś tak to śmierdzi i jest mi dość nie dobrze , ale rzadko się zdaża i to bardzo żeby było tak zadymione , ale coś nawet od kolegi słyszałem że niby palą jakieś buty itp , i tak śmierdzi z tego komina , ja sie nie znam być możę mają komin nieprzeczyszczony albo dziadowski że tak jest.

No i rodzice mówili to samo żebym ja wyprowadzał psa i bawił go itp itd, nie nie to po 1 nie mój pies , po 2 nie chcę nawet czasu brak czasami po 3 mają 16-17 letnią córkę !

dzięki dzięki ! pozdro Very Happy