Euro 2008. ;)

Tuśka

A ja powiem tak: serce mam pełne nadziei, jednak rozum wciąż mówi, ze Niemcy nie mają większych szans. Jednak gdy zamknę oczy, to widzę Ballacka z zacieszonym ryjem, który podnosi Puchar Henriego Delaunay'a. Wierzę w nich tak mocno, jak jeszcze nigdy. I nie obchodzi mnie, że nie grają ładnej dla oka ofensywnej piłki. Są drużyną. I to taką, która zawsze gra do ostatnich sekund meczu (niczym Turcja, tylko Turkowie to trochę ulepszyli Laughing

).

Nacierpiałam się dwa lata temu, gdy Miszczowie Śfiata Włosi wygrali Mundial w Niemczech. Teraz nie chce cierpieć tak jak wtedy. Chociaż srebrny medal też jest ładny, to jednak złoty zawsze będzie najładniejszy.

A jako ciekawostkę dodam, ze za około 28 godzin zmierzą się zespoły, gdzie w jednym gra najwięcej piłkarzy z Bundesligi na całym Euro, a w drugim nie ma ani jednego zawodnika z ligi niemieckiej. Mam nadzieję, że Bundes zwycięży. A Metzelder strzeli bramkę swemu kumplowi z Realu, hohoho!

Anja

Też trzymam za Niemców. Obstawiam, że Łukasz walnie jakąś bramę (a przynajmniej bardzo bym chciała)

Margaret

Hiszpanie, trzymam kciuki!

no ja po prostu nie mogę trzymac kciuków za Niemców... Neutral

ale uspokoję Was: zespół, który ma moje poparcie, zawsze przegrywa Laughing

Tuśka

Ja mam natomiast kumpla proroka. Kiedyś powiedział mi, ze jedynym zespołem, który może go zmusić do kibicowania Niemcom są Włochy. I w półfinale MŚ 2006 był za Niemcami (a wszyscy pamiętają, jak to się skończyło). W meczu Niemcy - Chorwacja również trzymał kciuki za naszych sąsiadów, bo gdyby wygrali, to Polacy mieliby łatwiejszą drogę do wyjścia z grupy. No i zwyciężyła Chorwacja. Toteż gdy mój kolega-prorok jest za Niemcami, oni zawsze przegrywają. Dlatego cieszę się, że dzisiaj kibicuje Hiszpanii Laughing

Suvi

Ja też głosuję za Szwabikami! Mam nadzieję, że wygrają Wink

individuo6

Ja tam jak zawsze murem za Hiszpanami:)

Lily

Już kawał po przerwie, a nadal 1:0 dla Hiszpanii.
Zaraz zacznę obgryzac paznokcie.
Jestem za Niemcami!

Tuśka

Żal, niedosyt - tak mogę skomentować wczorajszy finał. Gol stracony po dwóch fatalnych, frajerskich błędach (i znowu strzelił wieczny chłopiec...). O ile początek był bardzo dobry, to około 15 minuty Hiszpania zaczęła się budzić i koniec. Krzysztof niepotrzebnie się zapuszczał pod pole karne przeciwnika, bo zamiast podawać Niemcom, to on wykładał piłki Hiszpanom (nie wiem, chyba zdawało mu się, iż gra tego dnia w Realu). Zawiedli wszyscy - ogromna liczba niedokładnych dośrodkowań i rzutów wolnych. Zmęczenie? Ale oni nie mieli prawa być zmęczeni. Drużyna, która jest znana z bardzo dobrego fizycznego przygotowania.

Pod koniec meczu ja wiedziałam, że nie wyrównają. Mimo iż ciągle miałam przed oczami te wszystkie dotychczasowe akcje typu "ostatnia minuta i gol", to jednak widać było po zawodnikach, że oni sami w to nie wierzą. A kto ma w to wierzyć, jak nie oni?

Tyle dobrego, że po Puchar Henriego Delaunaya sięgnęła najlepsza drużyna mistrzostw - trzeba to przyznać. Co z tej drużyny pozostanie? Czy dalej będzie na fali i czy Hiszpania powróci do światowej czołówki - okaże się niebawem, we wrześniu ruszają kwalifikacje do Mistrzostw Świata.

Gratulacje dla Hiszpanów i podziękowanie dla Niemców. Nikt nie jest w stanie mi dać tyle emocji co oni. Świętujemy drugie miejsce i śnimy o MŚ w 2010.

Zooz

Gratuluję Hiszpanii.Pokazała prawdziwą klasę.
Jedenak muszę przyznać,że Niemcom również należą się gratulacje,bo 2 miejsce w ME to też jest COŚ.

Anja

Troszkę przykro, bo bardzo kibicowałam Niemcom. Niestety na takich meczach często decydują już nie umiejętności, a jakaś iskra, power, wiara w siebie, nastawienie- bardziej taka loteria. Na początku Niemcy szli pieknie, ale potem inicjatywę przejęli Hiszpanie. Później też były ze 3 minutki ładne. Myślę, że nie można ich nazwać przegranymi- bo przegrani nie zgarniają srebrnego medalu. I podziwiam Niemców za to, że pomimo takich emcoji i żalu jakoś wytrzymali. Bo ja bym chyba siadła na środku stadionu, wpadła w histerie i ryczała jak bóbr. Już przed telewizorem miałam ochotę płakać. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale nie wytrzymałabym takich emocji

I mam pytanko: Jak prawidłowo się powinno wymawiać: Xavi czy Czavi? Bo na tego Hiszpana to każdy po swojemu wymyślał

Tuśka

Ale się ładnie wczoraj chłopcy bawili (właśnie oglądałam ceremonie z Fanmeile pod Bramą Brandenburską)! A Oliver Pocher to wygrał wszystko Laughing

Nie jestem w stanie opisać, co on tam odwalał, to trzeba zobaczyć!

[link widoczny dla zalogowanych]

SO GEHEN DIE DEUTSCHEN!