Forum Wszystko o Psach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Pies ugryzł chłopca 7 lat
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Kosz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EtLeS
PieskiŚwiat


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:52, 28 Maj 2008    Temat postu: Pies ugryzł chłopca 7 lat

witam.
zeby bylo wiadomo o co chodzi musze napisac wszystko od poczatku.
bedzie duzo pisania ale musze to napisac zeby bylo jasne.

9 lat temu zaadoptowalismy ze schroniska malutkiego kundelka. mieszkamy w domu jednorodzinnym ja z mezem i dzieckiem 2 latka + moi rodzice. wyszlo tak a nie inaczej ze w podworzu mieszka rowniez siostra mojego ojca z mezem synem jego zona i dzieckiem - maja 7 letniego syna. a my jak to czestgo bywa w rodzinach zyjemy z tamta rodzina w konflikcie.
rodzice niezbyt sa zainteresowani tym co robi ich syn na podworku. w zwiazku z tym ze moj rodzina kazdy cieply dzien spedzamy na podworku mnostwo czasu i widzimy co chlopiec wyczynia.
chlopiec z braku zajecia duzo psoci. bywaja rowniez tez straty materialne typu powybijane szyby, porysowane samochody w tym moj, mojej matki i ojca. My raczej nie nalezymy do osob konfliktowych w przeciwienstwie do tamtej rodziny. Jednak kazda uwaga zwrocona rodzicom konczy sie awantura. Ale to juz mniejsza o to. zmierzam teraz do sedna srawy.
my mamy psa kundelka nie jest psem groznym, ode mnie z rodziny jeszcze nie udalo sie go rozdraznic. nawet jedzenie mozna mu z pod nosa zabierac. tamta rodzina rowniez ma suczke kendelke ktora wychowala sie przy naszym psie ale w przeciwienstwie do naszego jest sklonna do ugryzienia. bratanek mojego ojca jakies 3 lata temu wziol sobie jamnika. i sie zaczelo.
chlopiec lubil i nadal lubi dokuczac zwierzetom. jamnik nie raz oberwal jakas decha mial podbite oko, bez przerwy czyms bil wszystkie psy, patykami, kijami czym sie dalo. ciagle mu jego rodzice zwracali uwage zeby zostawil psa/psy w spokoju zeby nie bil, ale chlopcu to za bardzo do glowy nie wchodzilo. co robil dokladne swoim psom to tak dokladnie nie wiem, ale co wyczynial naszemu doskonale wiem. chlopiec wynajdywal jakies patyki, ktorymi bil naszego psa, szczypal, ciagnol za siersc itd. moge wymieniac tego bez konca. Ja juz nerwowo nie wytrzymywalam bo chlopak ma rodzicow i nie potrafia go przypilnowac, a raczej nie zajmuja sie nim. ciagle ktos od nas mu mowil, zwracal uwage, zeby nie ruszal psa bo go w koncu ugryzie, ja wiem ze psy sa pamietliwe az w koncu pies nie wytrzyma presji i zacznie sie bronic. czyli ugryzie. pamietam kilka lat temu widok jak chlopiec jakis kij wbijal w cialo naszego psa, krzyknelam na niego, pies w tym momencie zlapal go za policzek,ale tylko zlapal, chlopiec znieruchomial. powiedzialam mu ze nastepnym razem ugryzie.
kiedy jamnik juz podrosl chlopiec prowokowal naszego psa aby atakowal jamnika. co dokladnie kombinuje chlopiec z psami naprawde od pisania dnia by mi zabraklo. najgorsze jest to ze rodzicom wisi i powiuwa co robi na podworku ich syn.
tamta rodzina jest konfliktowa i byle placz chlopca na naszej czesci robia afery.
w sobote 24 maja pies rzucil sie na chlopca. pozadnie go dziabnol w policzek. byly inne dzieci w tym moja 2 letnia corka. wszystkie dzieci glaskaly psa pies sie cieszyl, nawet chlopiec wczesniej go glaskal, ale kiedy on dotyka psa trzeba patrzec mu na rece, chłopak potrafi nawet psu wlozyc swoj palec pod ogon. tym razem ja nie patrzylam na chlopca tylko widzialam jak stoi przy psie wieksza uwage skupialam na swojej corce.
moja mama twierdzi ze chlopak nic nie zrobil ale prawde mowiac nikt z nas tego nie widzial.
ja od razu zapytalam chlopca co mu zrobil, on sie nic nie odzywal. chlopak z placzem do domu ze pies go ugryzl, jego babcia zapytala co mu zrobil. ale cisza. za chwile z krzykiem to malo powiedziane przybiega tata z chlopcem ze " z tym skonczy" z czym nie wiadomo. tata zadzwonil do strazy miejskiej....................... oczywiscie pies zostal poddany obserwacji.
jednak mnie dreczy jedno pytanie. CZY PIES BEZ POWODU RZUCI SIE NA DZIECKO CZY DOROSLEGO? w tym przypadku na dziecko. bo ja znajac chlopca nie uwierze ze pies ot tak rzucil sie na niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Allamaris
PieskiŚwiat


Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-śl

PostWysłany: Śro 14:24, 28 Maj 2008    Temat postu:

Wg mnie całkowita wina jest po stronie tego bachora. Naprawdę coś mnie bierze jak słyszę o takich dzieciakach Evil or Very Mad jak można być tak nieczułym, nawet w tak młodym wieku?????

Skoro pies nikogo nigdy nie atakował, jest łagodny i zaszczepiony to pewnie nie będą mieli się do czego przyczepić.

Nie znam się na takich sprawach (tj. prawnych) ale uważam że da się udowodnić że chłopiec prowokował psa, a pies jak to zwierze - poprostu się bronił


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EtLeS
PieskiŚwiat


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:51, 28 Maj 2008    Temat postu:

nawet dziewczynka ktora byla przy tym 8 lat, wielokrotnie powtarzala swojemu mlodszemu braciszkowi ktory byl wtedy ze Pikus jest dobrym psem i nic mu nie zrobi, zeby sie go nie bal. moj pies jeszcze na nikogo sie nie rzucil, raz na mojego ojca matke ale chciala go wtedy udezyc i pies w obronie sie rzucil, ale nie ugryzl. owszem jak kazdy pies pilnuje swojego terenu, i jak to pies byl pierwszy wiec czuje sie na podworku panem i wladca teren jest jego, ale do tamtej rodziny tego typu sprawy nie docieraja. i jak kazdy pies szczeka na obcego, ale jak dotad jeszcze nikogo nie ugryzl.

owszem ojciec chlopca zapowiedzial sprawe w sadzie, ale znajac go tylko postraszyl, bo zna swojego syna, i widzial swojego sa co znim zrobil, a wtedy doszlo by i do tego ze odebrali by im dziecko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suvi
Moderator


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2604
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 51° 46' N, 18° 57' E

PostWysłany: Śro 14:58, 28 Maj 2008    Temat postu:

Jejku, bardzo szkoda mi (nie, nie tego dzieciaka), tylko psów. Wiem, że to jeszcze dziecko, ale czy jego rodzice nie powinni go upilnować? Tak nie może być... No i ze smutkiem potwierdzić muszę moją obserwację- ludzie wynoszą się zawsze ponad psy i inne zwierzęta. Zobaczmy ile jest przypadków znęcania sie nad zwierzętami- bicie, szarpanie, głodzenie, próby zabicia, drażnienie... I różne środki przekazu masowego (TV, radia, gazety) prawie nigdy o tym nie piszą. Zwierzęta mogą umierać w męczarniach, a i tak nikt się o tym nie dowie. Natomiast jeśli jakieś dziecko czy dorosły zostanie pogryzione (często z winy człowieka) od razu robi się wielka afera i wszędzie o tym głośno. Dlaczego rodzice tego dziecka nie wydrą się tak na syna (tak jak na Was), że bije psy, tylko jak zwierzę zaczęło się bronić i ugryzło, to od razu przyszli. Przecież wcześniej nie interesowali się tym bachorem... Evil or Very Mad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EtLeS
PieskiŚwiat


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:46, 28 Maj 2008    Temat postu:

suvi napisał:
tylko jak zwierzę zaczęło się bronić i ugryzło, to od razu przyszli. Przecież wcześniej nie interesowali się tym bachorem... Evil or Very Mad


dokladnie tak jest. oni nie maja bladego pojecia co wyczynia ich syn, za to my widzimy i sie interesujemy, ale tym co nasze. a ich kompletnie nic nie obchodzi. a kiedy naprawde nabroi jak np porysowane samochody na moim byly szlaczki na masce, ojciec dopiero odebral samochod od lakiernika matula caly jeden bok. przeciez ja bym sobie sama samochodu nie porysowala ani moi rodzice, chlopca rodzice kisza tylko tylki w chalupie. jak moj ojciec go ochrzanil, tak oni znowu wyzwiska w naszym kierunku.
powiem jedno tamta rodzina zrobi wszystko aby uprzykrzyc nam zycie. bo mojemu ojcu w zyciu sie powiodlo a im nie. a dostali te sama szanse.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez EtLeS dnia Śro 15:49, 28 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atha
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: popadnie

PostWysłany: Śro 23:57, 28 Maj 2008    Temat postu:

Pies ze zdrową psychiką NIGDY nie rzuca się bez powodu. Z chorą zresztą też, choć nie są to powody uznawane przez ludzi. Pies nie za pojecia złośliwość, czy zemsta. On się broni, ewentualnie poluje. Ten drugi przypadek odpada, skoro nigdy nie atakował nikogo. Chłopak musiał go sprowokować i to solidnie.
Moja propozaycja jest taka, żeby zawiadomić różne placówki- od szkoły chłopca, po policję, że dziecko jest zaniedbywane jeśli chodzi o rozwój emocjonalny i społeczny. Zniszczenie mienia też można dodać. To nie z zemsty, tylko w obronie własnej i w gruncie rzeczy dla dobra chłopaka, bo z takiego "wychowania"nic dobrego nie wyniknie.

czy wsze podwórka są jakoś oddzielone, czy to wspólne podwórze?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atha dnia Czw 0:02, 29 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EtLeS
PieskiŚwiat


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 6:41, 29 Maj 2008    Temat postu:

teoretyczanie jest pseudo ogrodzenie. zrobione pare lat temu jak tamci sie wprowadzili z dobermanem i atakowal naszego spaniela, wiec trzeba bylo oddzielic psy. po tym wydazeniu zostanie zrobiony pozadny plot z mozliwoscia wyjscia na pozostala czesc dzialki.
ojciec na terenie podworka prowadzi dzialalnosc gospodarcza. od kilkudziesieciu lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Allamaris
PieskiŚwiat


Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-śl

PostWysłany: Czw 13:39, 29 Maj 2008    Temat postu:

U mojej babci były podobne problemy. Miała naprawdę ciężką sprawę z sąsiadem, który niszczył jej podwórze i ogród.
Dobry solidny, wysoki płot załatwił sprawę Wink każdy teraz ma swoje życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atha
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: popadnie

PostWysłany: Czw 21:44, 29 Maj 2008    Temat postu:

Jeśli podwórze było oddzielone, pies ugryzł chłopca po "swojej" stronie, to prawo byłoby raczej po waszej stronie. Zostaje kwestia, czy pies był dobrze "zabezpieczony", ale to jednak chłopiec wszedł na nie swój teren.

Osobiście uważam, że dla dobra wszystkich takim rodzinkom należałoby sprawić kuratora. Mam dosyć rozbestwionych dzieciaków i starszych chuliganów, o "opiekończych rodzicach" nie wspominając. W końcu to nasz przyszłość narodu rośnie.
Dobra, mi wszędzie się polityka wepcha Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EtLeS
PieskiŚwiat


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:15, 30 Maj 2008    Temat postu:

Atha napisał:
Jeśli podwórze było oddzielone, pies ugryzł chłopca po "swojej" stronie, to prawo byłoby raczej po waszej stronie. Zostaje kwestia, czy pies był dobrze "zabezpieczony", ale to jednak chłopiec wszedł na nie swój teren.

Osobiście uważam, że dla dobra wszystkich takim rodzinkom należałoby sprawić kuratora. Mam dosyć rozbestwionych dzieciaków i starszych chuliganów, o "opiekończych rodzicach" nie wspominając. W końcu to nasz przyszłość narodu rośnie.
Dobra, mi wszędzie się polityka wepcha Wink


pies ugryzl chlopca na swoim terenie, jednak kiedy tamtej rodzinie doberman uciekl juz sie nie zamykalo furtek i od tamtej pory furtki zawsze byly otwarte na szeroko. pies byl pierwszy zanim chlopak sie urodzil.
ten nasz teren nazwe naszym malutkim ogrodkiem gdzie ojciec po zrobionym psedudo ogrodzeniu posial trawe i mamy swoj prywatny kacik, ojciec wybudowal grilla, kilka tygodni temu na tym malutkim kawaleczku trawniczka zrobilismy plac zabaw dla mojej corki, zjezdzalnie, piaskownice, hustawke.
chlopak czesto przychodzil na nasz " ogrodek", bo my tam czesto przebywamy.

na drugi dzien po ugryznieniu chlopca przez psa i ogledzinach psa przez weterynarza i za jego zgoda pies mogl biegac po podworku. zobaczyl to ojciec chlopca i zadzwonil na policje ze pies biega bez kaganca. policjant przyjechal w mundurze i radiowozem. dla mnie to bylo dziwne bo przeciez policja nie interweniuje w takich sprawach. mnie nie bylo w tym czasie w domu, ale z tego co mi opowiadala mama wspomniala ze poinformowala ojca chlopca ze dzieckiem trzeba sie zajmowac. on na to ze to jak bedzie wychowywal dziecko to jego sprawa. dodatkowo w wielu przypadkach gdy moi rodzice mowili do policjanta on nie komentowal.
potem jednak okazalo sie ze to byla prywatna interwencja i taka sprawa nie byla zglaszana na policji. na policji zaproponowano zlozenia skargi. pismo jest napisane ale zastanawiamy sie czy to wogole ma sens.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Allamaris
PieskiŚwiat


Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-śl

PostWysłany: Pią 12:32, 30 Maj 2008    Temat postu:

skoro pies biegał na SWOIM terenie to po co mu niby kaganiec? może jeszcze łańcuch co? trochę przesadzają...

aa i cieszę się że wasz psiak wrócił do domu ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
razor
PieskiŚwiat


Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: masz herbate? Może z warzywniaka? xD

PostWysłany: Pią 12:45, 30 Maj 2008    Temat postu:

Eee to wina bachora jak by nie chodził koło psa to by go nie ugryzł poprostu pies bronił swojego terytorium

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzemolinka
Moderator


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2295
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Pią 15:37, 30 Maj 2008    Temat postu:

Ja nie denerwowałam psa i mnie nie ugryzł. Nawet dzisiaj było kilka dla mnie psów nie znanych jak szłam do szkoły. Pogłaskałam i poszłam dalej Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
razor
PieskiŚwiat


Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: masz herbate? Może z warzywniaka? xD

PostWysłany: Pią 16:30, 30 Maj 2008    Temat postu:

No! I to się nazywa ZDROWY ROZSĄDEK

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EtLeS
PieskiŚwiat


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:34, 30 Maj 2008    Temat postu:

razor napisał:
Eee to wina bachora jak by nie chodził koło psa to by go nie ugryzł poprostu pies bronił swojego terytorium


chlopak nie raz przychodzil do naszego ogrodka, glaskal psa ale gdy ja to widzialam nawet i tego mu zabranialam robic bo znam tego chlopaka.
byc moze wtedy co go ugryzl uszczypnol go pozadnie w glowe, juz tak robil.
ja nie twierdze ze moj pies jest swiety, po podworku kreca sie obcy ludzie - klienci, pies owszem szczeka, ale tylko szczeka. ale wystarczy ze do psa sie powie " uciekaj" on odchodzi. ja wystarczy wyciagne reke z palcem wskazujacym i pies wie co ma robic.

Ja naprawde momentami nie wiem co mamy robic. rodzicom ani babci nie mozna zwrocic uwagi zeby przypilnowali chlopca. zaraz wynika z tego jakas awantura. a bron boze chlopcu zwrocic uwage bo tata chlopca zaraz tak sie wydrze ze go pol miasta slyszy. no w sumie nie tylko jego ale cala ich rodzine. ci ludzie sa nieobliczalni nie wiadomo co im odbije gdy chlopak cos nabroi a my zwrocimy uwage.
oni go nie pilnuja, nie interesuja sie, niedaj boze zrobi sobie krzywde i bedzie na nas bo my jestesmy caly czas na dworzu i widzimy co on robi.


chyba rok temu obok naszej dzialki miasto szykowalo jakas impreze, chlopak zaczol cos smiecic bodajze styropian i napewno mojego ojca styropian zniszczyl, akurat straznik miejski to zobaczyl i kazal zawolac opiekuna. a babcia chlopca wydarla sie do syna ze moj ojciec wezwal straz miejska. i znowu przez jakis chory absurd wynikla afera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Kosz Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin