Off top - czyli rozmowy o wszystkim.

Sparrowka

Ojej, tutaj wszyscy w jakichś rozjazdach, a ja nie mam zamiaru wytykać nosa z mojej umiłowanej wsi. Laughing

Studia też mam blisko, a w niedługim czasie planuję mieć je jeszcze bliżej.

Tuśka

Ja w tym tygodniu wróciłam do domu, od razu wypożyczyłam książki z biblioteki (wiecie, że w drugim tomie anatomii były jeszcze moje notatki, które robiłam do egzaminu? Aż się popłakałam z radości Very Happy

) i teraz opracowuję plan powtórek na najbliższe miesiące - czerwiec wykluczam z przyczyn oczywistych (EURO!), ale resztę chcę wykorzystać w miarę produktywnie, by potem nie było zaskoczenia w październiku, że trzeba się nagle uczyć Razz

.

Sparrowka

Tuśka, pogubiłam się. Laughing

Na którym roku ty w ogóle jesteś? I dlaczego nudzisz się na weterynarii, na której ja musiałabym harować dniem i nocą, a i tak nic bym nie osiągnęła (poza dwóją w USOSie/indeksie)? Laughing

Tuśka

Na UP jestem na drugim roku, ale mam dziekankę.
Pojechałam pełna nadziei na świetne studia do Niemiec, tam byłam na pierwszym roku. I uwierz mi, łatwiej tam zaliczyć koło niż kartkówkę we Wrocku - dlatego tam się nudziłam, ogólnie poziom fatalny. Teraz czekam do października, żeby móc kontynuować studia - szkoda, że nie wpadłam na pomysł powrotu wcześniej, może bym nadrobiła zaległości z 3. semestru z Wrocka, a tak to już po herbacie Sad

Atha

Oj, na weterynarii miałabyś chyba ciężko z nadrobieniem, chyba, że byś kuła 24/7. Ponoć to wybitny hardkor jest.
Sparr, czemu będziesz mieć bliżej? Przenosisz się? Razz

Kiedyś nienawidziłaś umiłowanej wsi xD

Sparrowka

Kończę na licencjacie, potem zobaczymy, ale prawdopodobnie będzie to coś zaocznego (NIE historia sztuki Laughing

).

Tuśka, to znaczy, że teraz spędzisz pozostałe pół roku w domu?

Tuśka

Do końca grudnia planuję zostać w chacie, w styczniu chciałabym już wrócić na uczelnię jako wolny słuchacz - żeby nie tracić kontaktu z nauką, to oczywiście nie to samo, co regularne studia, ale zawsze jakiś substytut. Poza tym, mogłabym znaleźć jakąś robotę, żeby nie czuć się już kompletnie jak darmozjad Confused

Sparrowka

Że też chce ci się wracać do obcego miasta, kiedy mogłabyś zostać w domu. Smile

Ja niecierpliwie czekam na licencjat, żeby w końcu mieć święty spokój. Laughing

Dzisiaj miałam sprawdzian ze średniowiecza i referat o Biblii Pauperum, który mnie pogrążył.

Russ

Mam chyba więcej szczęścia niż myślałam... Właśnie wróciłam ze szpitala. Poranna jazda zakończyła się w super wybuchowym stylu... Mój łogr kochany zawsze poprawia w skoku zadnimi nogami, a po przeskoczeniu przeszkody lubi sobie "strzelic" z zadu. Skoczyliśmy kilka stacjonatek, najazd na okser- łogr się naburmuszył i wyłamał. Wyrzuciło mnie z siodła, ale jakimś cudem utrzymałam się NA koniu. Trzeba było poprawic. Tym razem skoczył, ale tak sobie bryknął po skoku, że już nie miałam siły Cool

Musiałam się oderwac i poleciec...

Na szczęście mam tylko WSZYSTKO poobijane. Uff.

Atha

Auć. Skoki bywają hardkorowe Razz

Russ

Skoki ogółem są hardkorowe. A skoki na "moim" łogrze to już wgl Cool

Jego lotne zmiany nogi w galopie wywalają jeźdźca pod sufit na hali. A brykanko na dzień dobry zawsze jest Smile

Epen

Cześć Kochani, żyjecie? Smile

Tak z nudów przeglądnęłam off top i nieźle się uśmiałam. Kurczę, może jest to dziwne ale przez te parę lat zżyłam się z Wami i tęsknię za niektórymi osobami, naprawdę.
Tak w ogóle to ciekawe jak im się tam życie poukładało...
Wybaczcie mi te smenty ale jestem dzisiaj w stanie wybitnie dołowo - melancholijnym.
Mam chociaż nadzieję że wciągu najbliższych trzech miesięcy ktokolwiek przeczyta tą wiadomość, zważając na wielki ruch na forum ;p

Atha

Czytać to czytają, skurczybyki, tylko nikomu się pisać nie chce Razz

A jeszcze jak studenty powyjeżdżały z daleka od swoich psiaków, to tak dziko się zrobiło... Ach to życie...

Ja żem właśnie przespała jakieś 20 godzin, po półtorej doby czuwania (sesja wykańcza) i sie wściekam, czemu nikt nie wstaje o 4 rano, bo nie ma z kim gadać.

Russ

W końcu zaczyna mi się jakoś układać Smile

Znalazłam sobie fajną panią protetyk, która będzie mnie przygotowywała do egzaminu na GUMed. No i od tygodnia pracuję w sklepie ZooKarina Very Happy

Jest dużo roboty, za marne pieniądze, ale od czegoś trzeba zacząć... Przynajmniej stoję na kasie w sklepie zoo i mogę doradzać klientom w wyborze karmy czy szamponu dla psa, a nie kasować parówki czy wykładać na półki mleko, itp. Ach, jest nadzieja że jednak jakoś będzie...

Tuśka · Wysłany: Czw 8:03, 01 Mar 2012 Temat postu:

To świetnie Smile

! Ja nadal robię za bezrobotnego studenta na dziekance Razz

Czyli chcesz iść na protetykę, tak? A dużo macie miejsc na tym kierunku w Trójmieście?