Choroba układu nerwowego.. ?

Loriette

Jest problem. Nazywa się Sara. W zeszłym roku była rocznym szczeniakiem i zdarzało jej się zepsuć coś w ogrodzie, a to pompka w oczku, a to planteka na grilla, ale w końcu wszystko ucichło. Został jeden problem GRYZIENIE BUTóW, gdy ktoś chciał wyjść poza ogród. Jednak próbowaliśmy zajmować w tym czasie psa jego zabawką, żeby nie gryzł. Wychodziło średnio. Ale nie to jest najgorsze.
W zeszłym tygodniu po długich namowach mojego 5 letniego brata, rodzice kupili mu basen za 250zł. Stwierdzili,że jak kupują - to porządny. Po 4 dniach Sara wyciągnęła z przykrywy na basen sznurek, ale jego można włożyć, więc żaden problem. Pies został ukarany i wszystko rozeszło się po kościach.
NAGLE dzisiaj pies zostaje wypuszczony do ogrodu - po 10 min. tata wyszedł. I nie umiał uwierzyć. Basen został pogryziony w całej części dmuchanej. Dziury są wielkości ludzkiej ręki. Nie wiem czy to nadmiar energii w psie to sprawił? Codzienne spacery i bieganie po ogrodzie to w zasadzie rutyna. Nie wiem co robić. Czy iść z psem do weterynarza i wykluczyć u niej choroby układu nerwowego, czy też iść z nią na szkolenie.
Nie wiem co robić. Exclamation

Suvi

Piszesz, że został ukarany za wyciągnięcie sznura, ale kiedy? Po jakim czasie (lub od razu)? Co do kapci, to moja sunia Pchełka [*] (nie myślcie sobie, miałam jeszcze jedną Pchełkę) zawsze jakieś gryzła. Zresztą nawet teraz, inna Pchełka (mam nadzieję, że się połapiecie Laughing

) wynosi buty na dwór...Naprawdę nie wiem, jak zaradziłam w pierwszym przypadku, bo to było dosyć dawno temu, ale teraz mi to nie przeszkadza...

Co do twojego aktualnego problemu, to może baw się z psiakiem przeróżnymi zabawkami, szkol go (na początek siad, leżeć, daj łapę, i przede wszystkim ZOSTAW) , kup zabawkę firmy KONG (tylko tutaj nie wiem, czy twoja psica jej nie pogryzie), bo być może sunia się nudzi i sama szuka sobie zabawy... Wink

Loriette

Suvi pies został ukarany od razu, bo byłam wtedy na dworze i zauważyłam jak biegnie do mnie ze sznurkiem w pysku.
To nie jest samo wynoszenie butów, ona zachowuje się wręcz agresywnie gdy ktoś chce wyjść. Największa zawiłość ma do mnie, może dlatego, że od szczeniaka ją rozpieszczałam?

Suvi

Od razu? To bardzo dobrze Wink

A może strzeże swojego terytorium i nie dopuszczenia do zabrania jej "własności"? Odpowiedz jeszcze, czy ćwiczysz z nią i czy często się bawisz (jak?)...

Atha

Napisz, jakie pies ma zabawki i czy chętnie się nimi bawi? Czy pies jest szkolony? Zna jakieś komendy i jak na nie reaguje?
Jak na mój gust, nie nerwy, tylko raczej rozpieszczenie (dla wyznających tą teorię- dominacja)

Loriette

Shaiya

Kiedy robi coś źle to na nią szczekaj, łap ją za skórę za karku. Staraj się ja zachęcać do zabawy zabawkami np. gdy coś gryzie- szczekaj na nią, ale gdy zaczyna bawić sie swoimi zabawkami klikaj i smakołyk Wink

Layla

Ile czasu poświęcasz psu?
Jak wyglądają wasze spacery?

Jeśli możesz iść z psem na szkolenie, skorzystaj z tego, nie pożałujesz Wink

Co do kary, jeśli chcesz psa ukarać musisz złapać go w chwili kiedy robi coś złego, inaczej nie będzie wiedział dlaczego go karzesz. Osobiście, nie lubie tej metody, wolę nagradzanie za dobre rzeczy, kiedy widzisz że ma swoją zabawkę, to nagradzaj ją że dobrze robi, wszystkie rzeczy prawidłowe-które od niej oczekujesz nagradzaj, chwal ją Wink

Jasne że psa nudzą zabawki jeśli musi się bawić ciągle trzema tymi samymi zabawkami. Kup jej jakieś piłeczki, gryzaki, może frisbee, pełno jest tego w zoologach podziel tę kupę zabawek np.na trzy części i co jakiś czas wymieniaj, "ale super, nowe zabawki, popatrz, chodź pobawimy się" staraj się urozmaicać jej zycie Wink

Loriette

Sarze poświęcam tyle uwagi na ile mam czasu, wiec w okresie wakacji jest to czas nieograniczony. W czasie szkoły jest gorzej - wychodzimy razem wieczorami.
Jak wyglądają spacery? Ano różnie. Jeśli idę jedynie ze znajomymi się przejść to biorę psa na smycz i po prostu z nami idzie.
Jeśli biorę ją sama - co bardziej lubię, to pies zostaje puszczany. Idę z nią na dużą łąkę za którą jest las i spuszczam. Zawsze mam ze sobą jej węzeł, kliker i smakołyki. Daję jej się wybiegać.

Layla

A próbowałaś np. na spacerach ćwiczyć umysłowo, nie wystarczy samo bieganie lub bieganie za patykiem, dawaj jej jakieś zadania, ucz ją sztuczek.
Tak samo gdy masz mało czasu w roku szkolnym, poćwicz komendy, jakieś sztuczki.

Atha

Co do karania, może niekoniecznie szczekać na nią. W miejscach publicznych byłoby to nieco krępujące. Ale np. kiedy widzisz, że coś gryzie, rzuć gdzieś w jej pobliże kluczami, albo czymś, co wydawałoby nieprzyjemny hałas, razem z komendą "fe" albo "nie wolno".
Aha, i jeśli atakuje buty, reakcja podobna- komenda "fe" i ignorować ją. Dawanie zabawki to nie jest dobry pomysł, bo może to uznać za pochwałę zachowania.

Loriette

Z gryzieniem butów jest coraz gorzej. Dzisiaj Sara przejawiała w sobie agresję i zaczęła po mnie skakać.
A miałam zamiar ją pochwalić za nauczenie się perfect komendy ''daj cześć''

Tuśka

Nie, rozgraniczmy te dwie rzeczy. Za dobrze wykonaną komendę ją chwalisz. Nie odmawiasz pochwały tylko dlatego, że w innym przypadku była agresywna, bo ona tego nie zrozumie.

Loriette

Anja

Myślę, że najlepsze będzie to, o czym pisała Atha- niemiły dźwięk (np. stare klucze, wiem, ze kiedyś też były takie specjalne metalowe krązki do kupienia w zoologach, nie wiem czy teraz też są) i komenda. Zniszczony basen, który nie był tani to na pewno frustrująca sprawa, ale trzeba po prostu odżałować i pracowac z psem