Małe diabły piekła rodem

Nutella-chan

Boshe... koszmar... gdybyście widzieli co moja kuzynka robi... BAWI się lalkami! Przy tym płacze, jak ją wnerwiam (uwwielbiam to!), i mówi "oj, wieź" MNormalka, mozna wyjść z siebie!

Nevada

Tusia witaj w klubie.

Tuśka

Wiecie co... Ja... Cóż, mozecie mnie wykląć, ale moje poglądy na ten temat zmieniły się niemalże o 180 st. Byłam dzisiaj na "Karolu". Gdy pokazali biedne, chore afrykańskie dzieci, zrozumiałam, że dzieciaki to nie tylko rozpieszczone bachory, które mają wszystko w życiu. To także niewinne istoty, które głodują, są zmuszane do wojny, chociaż mają po kilka lat. To też maleńkie stworzenia chorujące na AIDS gdzieś, daleko, w ciemnych zaułkach Afryki. I niewiele jest osób, które odważają się im pomóc.

Mówiłam kiedyś, że ból ludzi mnie nie rusza. Nie, to nie tak. Mnie rusza ból słabszych. Zwierząt, dzieci, osób starszych, chorych.

Nutella-chan

No tak... to nie są bahory.... ale tu mowa właśnie o tych wszystkomających, małych diabłach...

Atha

A ja nadal podtrzymuje- boje się dzieci, bo to takie małe, delikatne i chorobliwie zywe i głośne. Ale trudno powiedzieć, czy lubie, czy nie. Jak np. słyszę o skatowanym dziecku, bardziej współczuję niż dorosłemu i uważam to za gorszą zbrodnię.
Ale jak sama mam do czynienia z takowymi to... brrr!

Nevada

Tusia masz rację, ale tutaj mówimy o tych potwornych bahorach

Epen

Tuśka, to są dzieci które dziękują chociasz za kawałek chleba. Za dobre słowo. One umią powiedzieć dziękuję, przepraszam, proszę. Dzieci, o których w tym temacie jest mowa czyli bahory są rozpieszczane, wszystko muszą mieć i wogule. Tych dzieci nie lubię, które nie widzą nic oprócz własnego nosa. Samolubne i bezgranicznie głupie...

Anja

Najgorzej wkurzają mnie rozpieszczone dzieciaki, które zostały wychowane w sposób:"Chce to mieć więć będę miał" Rolling Eyes

Ryczą, wrzeszczą, robią co chcą. Moja przyszywana ciotka ma córkę, która urodziła nisepełna 2 lata temu dziecko, dziewczynkę. Byłam u nich nie raz no i naprawdę dzieje się tam masakra. Wzięli psa, no bo przecież to tak "zdrowo i dobrze, jak się dzieci z pieskiem wychowują". To kundelek, urodzony przez sukę sąsiadów, malutki, nie większy niż dorosły kot nierasowy. To dziecko bez przerwy go kopie, podnosi go za uszy, ciąga po całym domu. A rodzina się cieszy, że "piesek taki grzeczny, że nawet na dziecko nie warknie". Niestety, po kilku miesiącach tej męczarni warknął. I dobrze, bo chyba wreszcie zrozumieli, że on też czuje. A jak ta gówniara przyjdzie do mnie, to koty życia nie mają. Wsadza im palce do oczu i usadza tak, jak ona chce. Jak kotki pochowają się po kątach i ona nie może się do nich dostać to wrzeszczy na cały regulator. Koty się denerwują, ja staram się opanować furię. Ostatnio zrobiłam dość skwaszoną minę i chyba pojęli, ze mają z ta gówniarą nie przychodzić.

Za obcymi dziecmi nie przpeadam, ale chciałabym mieć młodzą siostrę. Chciałabym uczyć ją wielu rzeczy, pomagać jej i robić wszysto, by nie stała się tak jak większość tych rozwydrzonych krzykaczy.

Ostatnio na pewnym forum poruszony został temat alergii dziecka na zwierzęta. Ktoś powiedział, że jego dziecko ma alergię i musi on oddać kota. Wytworzyła się długa dyskusja. Ja napisałam, że gdybym miała zwierzę i dziecko to obydwoje byliby dla mnie tak samo ważni i dziecko na pewno nie byłoby priorytetem. Za nic w świecie nie pozbyłabym się kota czy psa dlatego, że dziecko ma alergię. Starałabym się to leczyć. Zostałam okrzyknięta przez niektórych jako osoba chora i nieczuła, bez doświadczenia.

Alka

Anja

Oglądam czasami i podziwiam ta kobietę, że ma siłę do tych diabłów wcielonych Twisted Evil

Alka

Ja z moim bratem niewytrzymuje i nieraz mam ochote zadzwonić po nią Twisted Evil

Nevada

Sparrowka

A ja chyba nigdy dzieci mieć nie będę. Bo po co? Ja tam wolę zwierzęta...

Epen

Ostano koleżanka mnie pytała czy chcę mieć dzieci. Odparłam, że nie, no bo po co? Ona to skomentowała, mówiąc że jestem jednyną osobą która tak odpowiedziała na te pytanie Razz

Miło być wyjątkiem Wink

Nevada

Ja też wolę zwierzęta Sparr, i mnie nie podniecają takie dzieci...