Forum Wszystko o Psach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Spokojny spacer? Czy to możliwe?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Szkolenie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mg
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 21:52, 20 Kwi 2009    Temat postu:

Cloe – cierpliwości, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości!
Nic nie działa od razu – wychowanie i wyszkolenie psa trwa pół roku do roku ( w zależności od charakteru i temperamentu psa i od tego, jak intensywnie z nim ćwiczymy).
Żeby mieć 100 % sukcesu – musisz być w 100 % konsekwentna.

Na razie ćwiczycie ile? Dwa, trzy tygodnie?
Przygotuj się na chwilę szczęścia, ale i załamki, kiedy Twoja suczka będzie próbowała, czy może coś jednak jej się nie uda. Tak właśnie zrobiła w sytuacji, która opisujesz.

Odpowiadając na Twoje pytania – skoro Astra zdjęła kantar i dała w długą , to znaczy, że niestety, źle go stosujesz.
Prawidłowe użycie jest takie, że masz smycz z dwoma karabńczykami, jeden zapinasz do kantarka, drugi DO OBROŻY.
Dlaczego tak – ano właśnie, żeby pies nam nie zwiał, ale też, w przypadku żywiołowych psów, żeby nie skręcił sobie karku, kiedy się szarpnie. Pierwsza korekta powinna iść na obrożę, dopiero druga, na kantar.

Co z ucieczkami?
Normalka, pies próbuje, czy może sobie na to pozwolić.
Wołasz raz, za chwilę drugi, jeśli spojrzy – uciekasz w drugą stronę.
Jeśli nie reaguje – nie krzycz, nie denerwuj się, nie goń jej z obłędem w oczach ( bo to dla niej świetna zabawa – ucieknę pani czy nie?), po prostu idź po nią, spokojnie zapnij ją na smycz i bez słowa, na krótkiej ale luźnej smyczy, idziecie do domu.
W trakcie powrotu – nie gadaj nic do niej, nie zwracaj uwagi, nie pozwalaj na węszenie – Ty jesteś panią sytuacji i idziecie w Twoim tempie ( szybkim) do domu.
To uczy psa, że jeśli zwieje – kończą się przyjemności, kończy się spacer i wracacie do domu na Twoich warunkach.

Wprowadź też naukę przywołania awaryjnego na gwizdek – wiesz jak to zrobić, czy mam napisać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabelle30
PieskiŚwiat


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 8:44, 21 Kwi 2009    Temat postu:

ja poprosze o dokladny opis metody awaryjnego przywolywania gwizdkiem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cloe
Moderator


Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Prabut

PostWysłany: Wto 17:38, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Cytat:
Na razie ćwiczycie ile? Dwa, trzy tygodnie?


Intensywnie ćwiczymy od ok. tygodnia.

Cytat:
Odpowiadając na Twoje pytania – skoro Astra zdjęła kantar i dała w długą , to znaczy, że niestety, źle go stosujesz.
Prawidłowe użycie jest takie, że masz smycz z dwoma karabńczykami, jeden zapinasz do kantarka, drugi DO OBROŻY.
Dlaczego tak – ano właśnie, żeby pies nam nie zwiał, ale też, w przypadku żywiołowych psów, żeby nie skręcił sobie karku, kiedy się szarpnie. Pierwsza korekta powinna iść na obrożę, dopiero druga, na kantar.


Za każdym razem robiłam tak jak opisałaś, tylko kupiłam nową obróżkę, z wbudowanym uchwytem i chciałam ją wypróbować. A mój błąd polegał na tym, że aby Astrze było wygodniej wzięłam inny kantar z małym paskiem na kufę, który niestety jest trochę luźny.



Cytat:
Wprowadź też naukę przywołania awaryjnego na gwizdek wiesz jak to zrobić, czy mam napisać?


Prosiłabym o napisanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mg
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 18:17, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Instrukcja obsługi gwizdka - nauka dłuuuga, ale warto zrobić to dobrze.

A więc pierwszy etap - tylko w domu, najpierw w jednym pomieszczeniu - stajesz naprzeciwko psa i gwizd/ smakołyk, gwizd/smakołyk, gwizd/smakołyk i tak do 200 powtórzeń dziennie. Idzie a to naprawdę duuużo karmy - tą dawkę trzeba odjąć d dziennej porcji, żeby nam pies się nie roztył.
Na tym etapie nie chodzi nam o to, żeby pies zachował się w określony sposób, warunkujemy tylko "dźwięk gwizdka = smaczek". Sesje krótkie - 3 - 5 minut, zresztą dłużej nikt tego nie wytrzyma, usta bolą, a uszy jeszcze bardziej.
W ciągu dnia robimy kilka takich sesji i ćwiczymy tak 5 - 7 dni.

Kolejny etap - kiedy pies jest w innym pomieszczeniu i nie dzieje się nic ciekawego - gwizd - kiedy przybiegnie - kilka smaczków. I znowu kilka razy dziennie, 3 - 5 dni.

Potem dodajemy w domu rozproszenia - innych domowników, zabawkę , mizianki itp, kiedy pies jest czymś zajęty - gwiżdżemy i oczywiście smakołyki, kiedy przybiegnie. Ten etap powtarzamy aż do skutku czyli jeżeli pies już za każdym razem reaguje - można uznać, że jest już tego nauczony.
Całość - od pierwszego do trzeciego etapu może potrwać do miesiąca, ale bez tego nie ma co wychodzić z gwizdkiem na dwór.

No i kolejny etap - na dworze - najpierw na smyczy, potem na lince - gwizd/smakołyk, gwizd,/ smakołyk - setki razy, ale bez przesady w jednej sesji, żeby nie zanudzić psa, jeśli pies nie reaguje delikatnie przyciągamy go smyczą/linka. Zaczynamy w takim miejscu, które jest max nudne dla psa, ćwiczymy w takich nudnych miejscach około tygodnia.
Następny etap - stopniowe dodawanie rozproszeń, oczywiście nadal na lince dla asekuracji, bo na gwizdek pies ZAWSZE musi wrócić, nie ma zmiłuj!
Na etapie nauki po gwizdku i powrocie psa zawsze pamiętajcie o nagrodzeniu smaczkiem, bo chodzi o zbudowanie jednoznacznego skojarzenia GWIZD=ŻARCIE.
Potem, kiedy jest to już na 100% nauczone, oczywiście wycofujemy smaczki
Wink

Ja "utrwalam" mojej suce przywołanie na gwizdek w ten sposób, że np. w domu, w czasie posiłku stawiam jej miskę z żarciem na szafce, wychodzę do przedpokoju, sięgam po gwizdek i gwiżdżę - ona oczywiście przylatuje i razem biegniemy do kuchni, gdzie dostaje michę. To jest taki super bonus - cała miska jedzonka za przywołanie awaryjne.

No, to powodzenia!


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cloe
Moderator


Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Prabut

PostWysłany: Wto 18:34, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Świetna metoda Smile A gwizdek może być obojętnie jaki, czy taki kupiony w zoologu ? Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mg
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 20:22, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Najlepszy jest taki wysokotonowy z zoologa, ja mam taki najzwyklejszy z Trixie:

[link widoczny dla zalogowanych]

Tylko uwaga - gwizdki lubią się rozkręcać, można skleić go kropelką i zaszajbować na amen, wtedy nie zostanie nam nagle tylko bezużyteczne połówka. No i trzymamy go w kieszeni albo przypinamy do smyczy, a nie do obroży Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cloe
Moderator


Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Prabut

PostWysłany: Nie 21:19, 16 Sie 2009    Temat postu:

No więc, proszę o małą radę. Ostatnio często jeżdżę z Astrą na spacery z innymi psami. Nie powiem, dogaduje się z nimi. Mój problem polega na tym, że jak koleżanka (w tym przypadku Kebi) ćwiczy ze swoim psem, Astra jak wariatka wyrywa się i biegnie do niej. Skacze i wręcz domaga się od niej smaczków. A gdy ja przytrzymuję za obrożę, wyrywa się, piszczy i szczeka. Myślę, że wiem jak spróbować nauczyć ją, żeby koło mnie siedziała spokojnie, ale chciałabym rady, jak nie popełnić błędu i jak to najprościej zrobić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mg
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 21:56, 16 Sie 2009    Temat postu:

Po pierwsze - Astra na początku powinna być na smyczy, żeby nie wyrwała Ci się spod kontroli.
Z tego co piszesz ona jest max pobudzona i nakręcona, wykorzystaj to - dlaczego w tym samym czasie nie poćwiczysz czegoś z Astrą - oczywiście za nagrody?
Przecież w dwie osoby i w dwa psy można zrobić mnóstwo fajnych rzeczy - wspólne takie same komendy, potem np. spokojne mijanie drugiego psa kiedy jeden siedzi, a drugi chodzi, mijanie psów, kiedy oba idą i są na smyczach itp.

Jeżeli nie chcesz ćwiczyć - Ty musisz kontrolować to, co Astra robi, czyli pies na smyczy, odchodzisz na taką odległość, w jakiej jest w stanie się skupić na Tobie, dajesz jej komendę SIAD albo WARUJ, kiedy wykona, chwalisz, nagradasz i nadeptujesz smycz tak, żeby była luźna i żeby pies nie mógł wstać. Próbuje się zerwać - mówisz "nie" , "siad" czy "waruj" - wykona - chwalisz, nie zwracasz uwagi na psa.
Jednak obawiam się, że przy tym, co opisujesz, ona nadal może walczyć, szczekać i piszczeć, a przecież nie o to chodzi.

Co jeszcze możesz zrobić - zapiąć Astrę na smycz i po prostu zabrać ją stamtąd, idziecie na dalszy spacer, a koleżanka zostaje i ćwiczy ze swoim psem.

Ja bym wybrała pierwsze rozwiązanie - wspólne ćwiczenia, bo to miłe i pożyteczne spędzenie czasu, a razem można się czegoś nauczyć i jedna osoba mobilizuje drugąWink

Ciekawa jestem, jaki jest Twój pomysł na rozwiązanie tego problemu i czy już go wypróbowałaś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cloe
Moderator


Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Prabut

PostWysłany: Nie 22:14, 16 Sie 2009    Temat postu:

Spróbuję to pierwsze rozwiązanie. Dzięki Wink

Ja myślałam nad tym, że w czasie jak koleżanka będzie ćwiczyć, wzięłabym Astrę na bok, komenda SIAD, ZOSTAŃ. Siedziałabym koło niej, i nagradzała za to, że jest spokojna, ale nie wiem, czy to dobry pomysł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mg
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 22:23, 16 Sie 2009    Temat postu:

To też jest pewien rodzaj ćwiczenia, prawda?
Tylko jeżeli jej pobudzenie jest zbyt duże - może szczekać, piszczeć i próbować się wyrwać - musiałabyś bardzo często nagradzać za to, że jest z Tobą i jest spokojna.
Spróbuj, zobaczysz, może się uda - to Ty znasz swojego psa najlepiej.

A pierwsze rozwiązanie podałam jako pierwsze, bo ja bym tak zrobiła, żeby nie tracić czasu na pakowanie w psa smakoli za darmola Wink
Jeżeli Kebi robi coś trudniejszego - zacznij z Astrą od czegoś łatwego, co na pewno wykona, a potem przechodź do trudniejszych ćwiczeń. I pamiętaj, że to ma być zabawa - dla Ciebie i dla psa Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kebi
PieskiŚwiat


Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Nie 22:28, 16 Sie 2009    Temat postu:

Cloe jutro na spacer bierz klikera smaki i do dzieła. Ćwiczymy razem bieganie na ringówce pozycje wystawową i inne takie. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cloe
Moderator


Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Prabut

PostWysłany: Pią 23:17, 22 Sty 2010    Temat postu:

To tak trochę odświeżę. Trochę się pochwale i troche sie pożale. Ogólnie tak : na spacerku, jak piese wołam, za każdym razem przychodzi do mnie. Nawet jak jest rozkojarzona. Dużo ćwiczyliśmy ale się opłacało.
Generalnie jest jeszcze problem z chodzeniem na smyczy. Próbowałam niemal wszystkiego, Astra szybko się dekoncentruje, jeżeli idzie luźno na smyczy, daje smaczek, chwale, ale zaraz po tym znowu przyspiesza i ciągnie. I nadal nie pottrafi przejść obojętnie koło psa za płotem, czy na smyczy. Straszliwie wtedy ciągnie. Teraz ma cieczke, więc nie wychodzimy, ale po długiej przerwie będzie gorzej, a mi się skończyły pomysły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mg
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 1:09, 23 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Trochę się pochwale i troche sie pożale. Ogólnie tak : na spacerku, jak piese wołam, za każdym razem przychodzi do mnie. Nawet jak jest rozkojarzona. Dużo ćwiczyliśmy ale się opłacało.


No i super - jest się czym chwalić, bo przywołanie to chyba najtrudniejsza rzecz do nauczenia psa Very Happy

Cytat:
jest jeszcze problem z chodzeniem na smyczy. Próbowałam niemal wszystkiego, Astra szybko się dekoncentruje, jeżeli idzie luźno na smyczy, daje smaczek, chwale, ale zaraz po tym znowu przyspiesza i ciągnie. I nadal nie pottrafi przejść obojętnie koło psa za płotem, czy na smyczy. Straszliwie wtedy ciągnie.


Czyli czego wszystkiego i jak długo to ćwiczyłaś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cloe
Moderator


Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Prabut

PostWysłany: Sob 16:49, 23 Sty 2010    Temat postu:

No więc próbowałam "drzewka". Męczyło mnie to, bo Astra mogła bez końca stać na naprężonej smyczy, jak już w końcu poluzowała, smaczek, komenda równaj, szłyśmy dalej i znowu ciągnęła i tak bez końca. Ogólnie cały czas chodzimy na kantarze i cały czas robie tak, że po prostu nie gwałtownie, ale stanowczo przyciągam ją do nogi za smycz, tyle, że suńka się buntuje i zwykle odwdzięcza mi się tym samym, bo pyskiem w drugą stronę ciągnie. Przez jakiś czas robiłam tak, że jak mnie ciągnęła, za kare od razu wracałam z nią do domu, zostawiałam i po 30 min wychodziłam, tyle, że to też nie pomogło. No i oczywiście komenda równaj (którą wykonuje tylko wtedy kiedy ma na nią ochotę), i smaczek jak idzie przy nodze. Robiłam też tak, że jak już szła ładnie ściągałam w nagrode z pyska kantar, jak zaczynała mocniej ciągnąć, to go zakładałam to jeszcze jakoś pomaga, ale jak są psy nie daleko, to nie mam sił jej utrzymać bez kantara.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mg
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 0:01, 24 Sty 2010    Temat postu:

Wiesz, wracanie "za karę" do domu jest bez sensu - pies nie kojarzy tego ze swoim zachowaniem, Ty się niepotrzebnie denerwujesz i jest klops.

Astra to lab, o ile dobrze kojarzę?
I lubi jedzonko - skoro wykorzystujesz smaczki.

No to wypróbuj metodę pokazaną przez Iana Dunbara - najpierw w domu, nauczcie się zasady - przewodnik staje, pies siada. Potem - zwalniasz kroku, udajesz że zaraz staniesz, ale kiedy pies już kuca - mówisz chodź albo cmokasz i idziecie dalej. Widzisz, że pies się rozprasza i zaraz pociągnie - cmokasz, zmieniasz kierunek. Co chwilę zmylasz psa - i co jakiś czas pozwalasz mu usiąść.
Klikasz - to klikaj te momenty, kiedy masz rękę ze smaczkiem na wysokości klatki piersiowej a Astra na Ciebie patrzy.

Gadaj do niej, chwal ją kiedy idzie na luźnej smyczy, zmieniaj kierunek i tempo spaceru. Lepiej jest ćwiczyć początkowo, kiedy pies jest już trochę wybiegany i ma zaspokojoną potrzebę poznawania środowiska - czyli wracając ze spaceru. Potem stopniowo wydłużasz czas i odległości chodzenia na luźnej smyczy.

A tu masz filmiki z moim obecnie ulubionym Ianem Dunbarem:

http://www.youtube.com/watch?v=es9xg2xjU5E

http://www.youtube.com/watch?v=iGNISCSDwVo&feature=related

No i na dobicie - popatrz jakie to proste, kiedy pies jest skoncentrowany na przewodniku - tu pokaz z zupełnie obcym psem, kilka smaczków i spokój prowadzącego:

http://www.youtube.com/watch?v=Saa13XvCdlI

No i najważniejsze - konsekwencja. Ile razy Astra dojdzie gdzieś na napiętej smyczy, kiedy ćwiczycie, tyle razy jej zachowanie się wzmocni. Dlatego do ćwiczeń dobrze jest zmienić rytuał - założyć psu cokolwiek np. bandankę albo inna obrożę czy smycz, tak jak pokazano to tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=RSrdTpb2xSU

Z tym czymś - nie ciągniemy.
Kiedy to znika - pies może ciągnąć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Szkolenie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin